<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/18-finalu-euro-wegry-belgia,4477" target="_blank">Kliknij, aby zobaczyć zapis relacji z meczu Węgry - Belgia!</a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/1-8-finalu-euro-wegry-belgia,id,4477" target="_blank">Zapis relacji LIVE dla urządzeń mobilnych</a> Węgrzy, sensacyjni zwycięzcy grupy F, w której okazali się lepsi od Portugalii, Islandii i Austrii, z Belgią nie byli jednak w stanie sobie poradzić. W wyjściowym ich składzie było w niedzielę aż trzech piłkarzy z klubów polskiej Ekstraklasy: Tamas Kadar i Gergo Lovrencsics (Lech Poznań) oraz Richard Guzmics (Wisła Kraków). Od pierwszych minut Belgowie grali bardzo ofensywnie i Węgrzy szybko zostali mocno zepchnięci do obrony. Już w 10. minucie musieli pogodzić się z utratą bramki. Po kapitalnym dośrodkowaniu De Bruyne’a z rzutu wolnego, piłkę głową do siatki rywala posłał Toby Alderweireld. Belgowie przez większość czasu dominowali na boisku. Węgrzy nie mogli w żaden sposób zagrozić rywalowi w jego polu karnym. Podopieczni Wilmotsa grali za to, jak nakręceni. Bramkarz Kiraly nie mógł się nudzić w pierwszej połowie. Popisywał się zresztą fantastycznymi interwencjami, ratując wynik dla swojej drużyny. Na kilka minut przed przerwą Belgia wywalczyła sobie rzut wolny tuż przed linią pola karnego. De Bruyne znakomicie strzelił, ale po interwencji Kiraly’ego piłka obiła tylko poprzeczkę. W ekipie Węgrów z dystansu dobrze uderzali za to z dystansu Lovrencsics i Dzsudzsak. Futbolówka za każdym razem minimalnie jednak mijała bramkę. W drugiej połowie Belgia nadal dominowała. Podopieczni Wilmotsa długo nie potrafili jednak zdobyć drugiego gola i uspokoić gry. Wraz z upływem minut Węgrzy natomiast coraz bardziej się rozkręcali. Belgowie na 10 minut przed końcem meczu brutalnie dobili jednak rywala. Najpierw na boisku zameldował się Michy Batshuayi, który zaliczył istne "wejście smoka". Napastnik po zaledwie dwóch minutach wpisał się na listę strzelców, wykorzystując kapitalne dośrodkowanie Hazarda. Na tym jednak strzelanie się nie skończyło. Dwie minuty po golu Batshuayia piłkę do siatki Kiraly’ego wpakował Eden Hazard. W doliczonym czasie gry po szybkiej kontrze bramkę na 4-0 zdobył jeszcze Yannick Carrasco. Węgrzy próbowali strzelić honorowego gola. Thiabut Courtois nie dał się jednak pokonać. W ćwierćfinale Belgia zmierzy się z Walią. Mecz odbędzie się 1 lipca o godzinie 21:00 w Lille. Węgry - Belgia 0-4 (0-1) Bramki: Toby Alderweireld (10-głową), Michy Batshuayi (78), Eden Hazard (79), Yannick Carrasco (90+1). Żółta kartka - Węgry: Tamas Kadar, Adam Lang, Akos Elek, Adam Szalai. Belgia: Thomas Vermaelen, Michy Batshuayi, Marouane Fellaini. Sędzia: Milorad Mazic (Serbia). Widzów 30 000. Węgry: Gabor Kiraly - Adam Lang, Richard Guzmics, Roland Juhasz (79. Daniel Bode), Tamas Kadar - Balazs Dzsudzsak, Zoltan Gera (46. Akos Elek), Adam Pinter (75. Nemanja Nikolic), Adam Nagy, Gergo Lovrencsics - Adam Szalai. Belgia: Thibaut Courtois - Thomas Meunier, Toby Alderweireld, Thomas Vermaelen, Jan Vertonghen - Radja Nainggolan, Kevin De Bruyne, Axel Witsel, Dries Mertens (70. Yannick Carrasco), Eden Hazard (81. Marouane Fellaini) - Romelu Lukaku (76. Michy Batshuayi). <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-finaly-euro-2016-1-8-finalu,cid,725,rid,2540,sort,I" target="_blank">Euro 2016: wyniki, strzelcy, terminarz</a>