Grupa D Euro 2016 słusznie nazywana jest "grupą śmierci". Trafiły do niej mocne zespoły: obrońcy tytułu Hiszpanie, Chorwaci, Czesi i Turcy. Rywalizację rozpoczął pojedynek Chorwacji i Turcji na stadionie Parc des Princes w Paryżu. Można było się spodziewać dobrego widowiska, bo w obu drużynach nie brakuje gwiazd futbolu, jak choćby Ardan Turan (Barcelona) czy Luka Modrić (Real).Podopieczni Ante Czaczicia mogli strzelić gola już w 2. minucie. Darijo Srna dośrodkował z prawego skrzydła w pole karne, a Ivan Rakitić wślizgiem trącił piłkę kolanem i niewiele brakowało, a futbolówka wpadłaby do siatki.Potem jednak sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. Piłkarze walczyli zaciekle głównie w środku pola, często uciekając się do fauli. Przerw w grze było mnóstwo, a sędzia Jonas Eriksson długo był pobłażliwy dla zawodników. Jedyną żółtą kartkę w pierwszej połowie pokazał dopiero w 31. minucie. Ukarany został Cenk Tosun za uderzenie łokciem w głowę Vedrana Czorlukę. Obrońca Chorwacji miał mocno rozciętą skórę i całą twarz zalaną krwią. Na boisko wrócił po kilku minutach z bandażem na głowie.Chwilę wcześniej znakomitą okazję mieli Turcy. Gokhan Gonul znakomicie dośrodkował.Środkowi obrońcy Chorwacji zgubili Ozana Tufana, który "główkował" z 6 metrów, ale prosto w Danijela Subaszicia. To powinien być gol!Chorwaci przycisnęli w końcówce pierwszej połowy, a bohaterem został ten na którego kibice liczą najbardziej, czyli Luka Modrić. Turcy wybijali piłkę po centrach Srny i Rakiticia. Wydawało się, że Selcuk Inan już wyjaśnił sytuację, ale Modrić pokazał wielki kunszt. Zawodnik Realu huknął z powietrza prostym podbiciem z około 25 metrów. Piłka jeszcze skozłowała przed bramkarzem i wpadła do siatki. 1-0 i szaleństwo w sektorach zajmowanych przez chorwackich kibiców. Gol Modricia wyraźnie uspokoił Chorwatów, którzy w drugiej części zagrali dużo lepiej. W 52. minucie poprzeczka uratowała Turków przed strata drugiego gola. Pięknym strzałem z rzutu wolnego z 20 metrów popisał się Srna.Kilka minut później znów doskonałą szansę miał kapitan Chorwatów. Volkan Babacan odbił piłkę po mocnej wrzutce Ivana Periszicia. Do piłki dopadł Srna, który miał otwartą drogę do bramki. Doświadczony piłkarz jednak spudłował z 10 metrów!W 61. minucie Srna wrzucił piłkę z autu w pole karne. Marcelo Brozović przyjął futbolówkę klatką piersiową i "wypalił" z woleja tuż nad poprzeczką. W 68. minucie Brozoviciowi zabrakło kilku centymetrów, żeby wpakować piłkę do siatki po mocnej wrzutce ze skrzydła Periszicia. Kwadrans przed końcem znów poprzeczka przyszła w sukurs Turkom. Tym razem bliski szczęścia był Periszić. Zawodnik Interu Mediolan miał jeszcze jedną doskonałą okazję w 83. minucie, ale przegrał pojedynek z Babacanem. Wynik nie uległ już zmianie i Chorwaci zanotowali pierwsze zwycięstwo na Euro 2016. Turcja - Chorwacja 0-1 (0-1) Bramka: Luka Modrić (41 min.) Żółta kartki: Cenk Tosun, Hakan Balta, Volkan Sen (Turcja), Ivan Strinić (Chorwacja). Sędzia: Jonas Eriksson (Szwecja). Widzów: 45 000. Turcja: Volkan Babacan - Gokhan Gonul, Mehmet Topal, Hakan Balta, Caner Erkin - Selcuk Inan, Ozan Tufan, Hakan Calhanoglu, Oguzhan Ozyakup (46, Volkan Sen), Arda Turan (65, Burak Yilmaz) - Cenk Tosun (69, Emre Mor). Chorwacja: Danijel Subaszić - Darijo Srna, Vedran Corluka, Domagoj Vida, Ivan Strinić - Ivan Rakitić (89, Gordon Schildenfeld), Luka Modrić, Milan Badelj, Marcelo Brozović, Ivan Periszić (87, Andrej Kramarić) - Mario Mandzukić (90, Marko Pjaca). Zobacz, jak padła bramka: Zapis relacji na żywo z meczu Turcja - Chorwacja Zapis relacji w wersji mobilnej Grupa D - zobacz terminarz