Renato Sanches był jednym z bohaterów reprezentacji Portugalii we wczorajszym meczu z Polską. 18-letni zawodnik, który podpisał niedawno kontrakt z Bayernem Monachium, strzelił gola i wyrównał stan meczu na 1-1, bezbłędnie wykonał też rzut karny. - To wspaniały moment dla zespołu i dla mnie. Cieszę się, że strzeliłem gola, ale najważniejsze jest to, że dotarliśmy już do półfinału. Cały czas w siebie wierzymy i jesteśmy pewni swoich umiejętności - powiedział po spotkaniu Sanches. - Przed rzutami karnymi trener zapytał nas o to, kto chce strzelać jako pierwszy. Cristiano Ronaldo podszedł i powiedział, że jest gotowy to zrobić. Jego gol w pierwszej serii "jedenastek" sprawił, że potem było nam łatwiej - przyznał. - Kiedy podchodziłem do rzutu karnego, byłem całkiem rozluźniony. Miałem pomysł na to, jak uderzyć piłkę, żeby zaskoczyć bramkarza - zakończył Renato.