Piętnaste mistrzostwa Europy rozpoczną się w piątek we Francji meczem gospodarzy turnieju z Rumunią (godz. 21). <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/grupa-a-francja-rumunia,4431" target="_blank">Tutaj znajdziesz tekstową relację na żywo z meczu Francja - Rumunia</a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/grupa-a-francja-rumunia,id,4431" target="_blank">Kliknij, aby śledzić tekstową relację na żywo z tego meczu na urządzenia mobilne</a> Włosi pojechali do Francji bez dwóch kluczowych pomocników Marco Verrattiego i Claudio Marchisio. Mimo tego Ronaldo twierdzi, że zespół, który przeszedł przez eliminacje nie przegrywając meczu, ma wystarczający potencjał, aby liczyć się w walce o główne trofeum."Jako gospodarze, Francuzi mają silny zespół" - podkreślił CR7. "Następnie mamy mistrzów świata Niemców. Oni zawsze są wśród faworytów, a tym razem przyjechali na turniej silniejsi. Podczas dwóch ostatnich Euro grali dobrze. W 2008 roku dotarli do finału, a w 2012 do półfinału" - podkreślił Ronaldo. "Idąc dalej, jak można zapomnieć o Włochach? No i oczywiście o Hiszpanach, którzy bronią trofeum" - wyliczał gwiazdor reprezentacji Portugalii. Ronaldo i spółka są faworytami rozgrywek grupy F, w której zmierzą się z Islandią, Austrią i Węgrami. Co na to Ronaldo? "Musisz walczyć przez pełne 90 minut, żeby wygrać. Austria i Węgry mają silne zespoły i mogą bardzo zaskoczyć. Islandia awansowała na Euro z tej samej grupy, w której wyeliminowana została Holandia. Islandczycy ukończyli eliminacje na pozycji wicelidera za Czechami, a Holandia była czwarta. Czy jeszcze trzeba coś dodać?" - pytał retorycznie Ronaldo.