Polska gra dziś z Albanią kluczowy, w kontekście zajęcia drugiego miejsca w grupie I i awansu do baraży, mecz w Tiranie. Równie istotne spotkanie odbędzie się dziś wieczorem (21.45 czasu lokalnego) we Lwowie - w grupie D Ukraina podejmie Bośnię i Hercegowinę. Zwycięzca wysunie się wyraźnie na pozycję wicelidera, której może nie oddać do końca. Na teraz sytuacja w tabeli grupa D jest następująca. Francja jest liderem i faworytem, do rozegrania zostały jej dwa mecze z najsłabszymi drużynami w grupie - z Finlandią i Kazachstanem. Ukraina ma do zagrania dwa mecze - dziś z Bośnią i Hercegowiną (BiH) we Lwowie i w listopadzie z tym samy rywalem na wyjeździe w Zenicy. Jeśli podopieczni bułgarskiego szkoleniowca Iwajło Petewa (tak, tak to ten sam, który przed reprezentacją BiH prowadził z miernym powodzeniem Jagiellonię Białystok) myślą o wyprzedzeniu Ukrainy nie mogą sobie pozwolić we Lwowie na porażkę. Na ławce trenerskiej "Sino-Żołtych" też będzie polski akcent. Otóż po udanym turnieju Euro 2020, 1 sierpnia 2021 r. z kadrą Ukrainy rozstał się selekcjoner, Andrij Szewczenko. Zastąpił go (na razie tymczasowo) Ołeksandr Pietrakow, który z ławki trenerskiej kierował drużyną Ukrainy w odbywających się w Polsce w 2019 r. mistrzostwach świata U20. Kierował z wielkim powodzeniem, bo Ukraińcy wygrali ten turniej i zdobyli złote medale światowego championatu. W ostatnią sobotę, nieco szczęśliwie wygrywając 2-1 z Finlandią na wyjeździe, drużynie Pietrakowa udało się przełamać przedziwną passę, którą miała w dotychczasowych meczach eliminacyjnych - otóż "Niebiesko - Żółci" w pięciu meczach zaliczyli komplet pięciu remisów. Nieważne czy rywalem była silna Francja czy słabe Kazachstan lub Finlandia - zawsze padał wynik nierozstrzygnięty. I to w dodatku zawsze było 1-1, tylko na wyjeździe z Kazachami 2-2. Wreszcie Ukraińcy wygrali w Helsinkach, we Lwowie chcą pójść za ciosem. Eliminacje mistrzostw świata. Ukraina zagra z Bośnią we Lwowie Nie będzie to łatwe zadanie, ukraińska prasa (we Lwowie nie jest łatwo ją dostać, w poniedziałek gazety w ogóle nie wychodzą, we wtorek są bardzo ubogie, za to księgarnie pełne nawet w niedzielę) obawia się, że jeśli ogromne wyzwanie obronie rzucił jej Fin Teemu Pukki, podobnie może być z gwiazdą Bośni, Edinem Dżeko. Miejscowe media z ulgą podkreślają również, że ich drużynie nie zagrozi kontuzjowany pomocnik Miralem Pjanić. Bośniaccy goście są niżej notowani w rankingu FIFA od Ukraińców i to znacznie - 57 miejsce wobec 27. Dodatkowo bałkańskim piłkarzom utrudni zadanie lokalizacja meczu - stadion Arena Lwów jest dla Ukraińców twierdzą. Od czasu otwarcia tego położonego daleko za miastem, na odludziu obiektu w 2011 r. "Zbirna" zagrała na nim 13 razy, wygrała 11 spotkań, zremisowała zaledwie dwa, nigdy nie przegrała. To niesamowita statystyka, ale na innym lwowskim stadionie, wiekowej "Ukrainie", "Sino-Żołci" mają jeszcze lepszą - sześć meczów i sześć wygranych. W pokonanym polu była także reprezentacja Polski w 2008 r. podczas sławnego wyjazdu za kadencji Leo Beenhakkera, gdy dyscyplinarnie zostali ukarani Dariusz Dudka, Artur Boruc i Radosław Majewski. Na otwarcie Areny Lwów Ukraińcy, 15 listopada 2011 r. zaprosili Austrię, by pokonać ją 2-1. Zresztą we Lwowie o wiele bardziej czuje się dziedzictwo Habsburgów od polskiego. Lwy na cmentarzu na Łyczakowie wciąż są zasłonięte, a przecież to miasto przez 600 lat pozostawało w granicach Rzeczypospolitej. Ukraina nie do końca pogodziła się z przeszłością, co było widoczne na sobotnim meczu rugby, gdy miejscowi ultrasi wywiesili flagę tzw. Zakerzonia. Sportu lepiej nie mieszać z polityką, ale czasami się nie da. Czasem wpływa on np. na miejsce rozrywania meczów przez poszczególne drużyny. Wiadomo jak skomplikowana jest sytuacja na Ukrainie, stąd na Arenie Lwów grały już m.in. wygnany z Doniecka Szachtar, grała też Howerla Użhorod. Obecnie występują tam dwa lwowskie kluby ukraińskiej Premier Lihi - FK Lwów i Ruch - niedawno Winniki, dziś Lwów. Najpopularniejszy klub regionu, Karpaty popadł w tarapaty finansowe i dziś kopie (z powodzeniem) na trzecim poziomie ligowym. Garstka widzów była świadkami, gdy w poniedziałkowy wieczór Karpaty pokonały Ljubomyr Stawyszcze 2-0 i są wiceliderem swojej grupy. Prowadzi najbogatszy klub dywizji, faworyt do awans Liwy Bereh z Kijowa. Lwów - kolebka polskiej piłki nożnej Nie tylko Ukraina grała we Lwowie w charakterze gospodarza - przez II wojną światową mecze rozgrywała tu reprezentacja Polski - w trzech spotkaniach. To niewielka liczba, zważywszy że to przecież Lwów jest stolicą polskiej piłki, a tutejsze kluby były założone wcześniej (Lechia -1903, Pogoń - 1904) od krakowskich, Cracovii i Wisły. Co ciekawe, kadra grała nie na obiekcie czterokrotnego mistrza naszego kraju Pogoni, a znacznie bardziej funkcjonalnym położonym naprzeciw stadionie, który należał do Czarnych. W nocy z 2 na 3 września 1930 r. obiekt podpalono (zrobili to najprawdopodobniej ukraińscy nacjonaliści). - Proszę pana, a który stadion wtedy nie płonął? Wszystkie się paliły, bo i Pogoń i Czarni i klubowi ukraińskiemu spłonął obiekt i żydowskiemu - tłumaczy mój przewodnik po Lwowie, znawca tutejszego futbolu, także tego sprzed wojen, Ołeksandr Pauk. Wikipedia tak opisuje pożar stadionu Czarnych: "Zdarzenie odbiło się szerokim echem w całej Polsce, apelowano o składanie datków na odbudowę trybuny, a liga nałożyła na kluby obowiązek sprzedawania cegiełek dołączanych do biletów na spotkania ligowe. Na czas odbudowy stadionu Czarni mogli nieodpłatnie korzystać z obiektów Pogoni. Nową, żelbetową trybunę na stadionie Czarnych oddano do użytku 2 sierpnia 1931 roku. Obiekt po odbudowie uzyskał imię Marszałka Józefa Piłduskiego. Stadion uchodził za jeden z najlepszych i najnowocześniejszych w całej II RP, a murawa zyskała miano najlepszej w kraju.(...) Po II wojnie światowej sadion stracił na znaczeniu po wybudowaniu we Lwowie w latach 60. XX wieku stadionów SKA oraz Drużba (potem Ukraina) Obiekt ostatecznie został zlikwidowany pod koniec lat 70. XX wieku, a na jego miejscu stanął budynek izby skarbowej." Pogoń Lwów gra dziś w Premier Lidze obwodu lwowskiego - to czwarty poziom ligowy. Jej szef, Marek Gorban (po ukraińsku: Horbań) nie znalazł czasu, by się spotkać. To zrozumiałe, akurat przebywał w Warszawie, by uczestniczyć w uroczystości nadania imienia Kazimierza Górskiego Stadionowi Narodowemu. W rodzinnym Lwowie, Górski też jest upamiętniony - przy ulicy Chocimskiej 6 gdzie uczęszczał do liceum jest pamiątkowa tablica. Eliminacje mistrzostw świata 2022, Ukraina - Bośnia i Hercegowina, 12 października, godz. 21.45, Arena Lwów Przewidywane składy Ukraina: 12. Piatow - 13. Zabarny, 4. Kriwcow, 22. Matwiejenko - 18. Tymczuk, 6. Stepanienko, 8. Korniejenko - 7. Jarmołenko, 10. Szaparenko, 11. Zubkow - 9. Jaremczuk, Bośnia i Hercegowina: 12. Sehić - 16. Ahmedhodzić, 3. Kovacević, 2. Civić - 20. Stevanović, 18. Hadżiahmetović 13. Cimirot, 14. Gojak, 5. Kolasinac - 11. Dżeko, 7. Kovacević. Sędzia: Felix Zwayer (Niemcy). Maciej Słomiński, Lwów