ASY: Arkadiusz Malarz (Legia) - Stołeczna drużyna tylko zremisowała w Chorzowie, a jej najlepszym zawodnikiem nieoczekiwanie był Malarz. Doświadczony bramkarz swoimi interwencjami kilka razy ratował zespół. Bez niego Legia przegrałaby z Ruchem. Karol Linetty (Lech) - Pomocnik "Kolejorza" świetnie zaprezentował się w meczu z Piastem. Raz po raz nękał defensywę rywali. Strzelił dla swojego zespołu gola na początku spotkania, a w 30. minucie po jego pięknym uderzeniu piłka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką. Miał wielki udział przy bramce Nickiego Bille Nielsena. Rafał Wolski (Wisła) - Motor napędowy Wisły Kraków i mózg drużyny "Białej Gwiazdy" w meczu z Górnikiem Łęczna po raz kolejny rządził na boisku. Wywalczył rzut karny dla swojego zespołu, znakomicie rozgrywał piłkę. Czapki z głów. Milosz Krasić (Lechia) - Były piłkarz Juventusu Turyn już na początku meczu z Pogonią trafił do siatki rywali i był to dla niego powiew wiatru w żagle. W kolejnych minutach prezentował się bardzo dobrze i zasłużył na pochwały. Mateusz Cetnarski (Cracovia) - Rozgrywający "Pasów" na mecz z Zagłębiem dostał opaskę kapitana i jak przystało na prawdziwego lidera rozstrzygnął losy meczu. Oddał soczysty strzał z rzutu karnego i zapewnił drużynie trzy punkty. Bence Mervo (Śląsk) - Młodziutki Węgier miał w meczu z Jagiellonią swój dzień. Dwa razy idealnie znalazł się w polu karnym przeciwników i skierował piłkę do siatki. 21-letni piłkarz to spory talent, z którego Śląsk może mieć jeszcze wiele pożytku. Kamil Vacek (Piast) - Popisał się kapitalnym podaniem do Saszy Żivca, który strzelił dla Piasta kontaktowego gola w meczu z Lechem. Mądrze rozgrywał piłkę, ale w 69. minucie na chwilę stracił "kontakt z bazą" i brzydko sfaulował Kownackiego. Sędzia dał Vackowi czerwoną kartkę, chyba jednak trochę na wyrost. Patrik Mraz (Piast) - Słowak strzelił cudownego gola w meczu z Lechem Poznań. Dostał podanie ze środka od Martina Neszpora i bez namysłu huknął na bramkę. Kapitalny strzał! Bartosz Kapustka (Cracovia) - Utalentowany nastolatek tym razem nie zdołał strzelić gola, ale w starciu z Zagłębiem zaprezentował kilka razy kapitalną technikę, strzałami z dystansu zagrażał też bramce gości. Filip Starzyński (Zagłębie) - Pomocnik Zagłębia w starciu z Cracovią udowodnił, że jest w wysokiej formie. Świetnie rozgrywał piłkę, dwa razy napędzał akcje kolegów sprytnymi podaniami piętą. Mariusz Stępiński (Ruch) - Na początku drugiej połowy meczu z Legią popisał się kapitalnym strzałem "nożycami" i o mały włos nie zdobył bramki sezonu! Gnębił defensywę gości, ale nie zdołał pokonać rewelacyjnego Malarza. Sebastian Mila (Lechia) - Doświadczony rozgrywający Lechii wyraźnie odżył, odkąd trenerem gdańskiego klubu został Piotr Nowak. Mila dobrze współpracował z Krasiciem, zaliczył także asystę przy bramce Grzegorza Wojtkowiaka. Zdenek Ondraszek (Wisła) - Potężnie zbudowany napastnik zdobył dla Wisły gola z rzutu karnego w meczu z Górnikiem Łęczna. Czech mógł trafić do siatki jeszcze przynajmniej raz, ale bramkarz rywali był czujny. Arkadiusz Głowacki (Wisła) - Weteran w obronie "Białej Gwiazdy" w meczu z Górnikiem Łęczna nie popełnił praktycznie żadnego błędu, a w dodatku naprawiał te, które przytrafiły się jego kolegom. Zagrał jak za najlepszych lat. Ryota Morioka (Śląsk) - Samuraj z Wrocławia znowu wyciągnął swoją katanę! Japończyk popisał się pięknym uderzeniem z linii pola karnego i pokonał Bartłomieja Drągowskiego. Emilijus Zubas (Podbeskidzie) - Gdyby nie interwencje bramkarza "Górali", Podbeskidzie na pewno przegrałoby z Górnikiem znacznie wyżej niż 0-1. Litwin znakomicie spisał się zwłaszcza w pojedynku z Jose Kante. <a href="http://sport.interia.pl/asy-i-cieniasy/news-asy-i-cieniasy-32-kolejki-ekstraklasy,nId,2189567,nPack,2">KTO BYŁ CIENIASEM KOLEJKI? SPRAWDŹ TUTAJ - KLIKNIJ!</a>