Wyboru najlepszych i najsłabszych piłkarzy ostatniej kolejki dokonaliśmy przede wszystkim na podstawie not wystawionych piłkarzom w specjalnym module ocen po każdym meczu przez was - naszych użytkowników. Asy Dariusz Trela (Piast Gliwcie), nota 5,2 - bramkarz Piasta przeżywa wielkie chwile. W kolejnym meczu zbiera ogromne pochwały. Trener pokonanego Podbeskidzia Marcin Sasal nie miał wątpliwości, że to on wygrał mecz dla gospodarzy. Trela miał w tej kolejce sporą konkurencję. Rzuty karne obronili przecież Łukasz Skorupski z Górnika i Siergiej Pareiko z Wisły. Golkiper beniaminka dostał jednak najwyższą notę. Damian Zbozień (Piast Gliwice), nota 4,4 - kolejny piłkarz Piasta, który ostatnio zbiera same pochwały. Nie przeszkadza mu nawet fakt, że musi grać w gumowym kasku chroniącym kontuzjowaną głowę. Legia może spokojnie sprzedawać Artura Jędrzejczyka. Wypożyczony do beniaminka prawy obrońca może go w przyszłym sezonie z powodzeniem zastąpić. Maciej Dąbrowski (Pogoń Szczecin), nota, 4,4 - 25-letni zawodnik długo przebijał się do Ekstraklasy. Mierzący 194 centymetry stoper był m.in. testowany przez Wisłę Kraków. Odnalazł się w końcu w Pogoni i dzięki niemu beniaminek gromadzi punkty. Był liderem defensywy "Portowców" w wygranym 1-0 meczu z Ruchem. Jarosław Bieniuk (Lechia Gdańsk), nota 4,1 - powrót w rodzinne strony okazał się dla niego świetnym pomysłem. Pod jego kierunkiem Lechia zaliczyła kolejny mecz bez straty gola. Jakub Wawrzyniak (Legia), nota 4,4 - choć nota tego do końca nie oddaje, ale dla nas był piłkarzem kolejki. Kilkudniowa przerwa spowodowana kontuzją wyszła mu na dobre. W hicie Ekstraklasy z Lechem roznosiła go energia. Zaliczył efektowną asystę przy pierwszym golu, potem osobiście wpisał się na listę strzelców. Trener Waldemar Fornalik może zacierać ręce patrząc na formę legionisty. Ricardinho (Lechia Gdańsk), nota 4,6 - zainicjował i przeprowadził (przy współudziale Razacka Traore) akcję kolejki. 23-letni skrzydłowy trafił latem do Lechii z Wisły Płock i był to bardzo udany transfer. Wartość Brazylijczyka rośnie. Takafumi Akahosi (Pogoń), nota 5 - Japończyk dla Pogoni jest już taką sama wielką gwiazdą jak Edi. Gra Akahosiego w spotkaniu z Ruchem bardzo przypadła wam do gusty, o czym świadczy wysoka ocena. Zawodnik ten wywołał modę na piłkarzy z tego kraju. Już kilku z nich pojawiło się na testach w naszych klubach. Oby nie byli gorsi od pomocnika Pogoni. Dominik Furman (Legia), nota 4,1 - bardzo udanie zastąpił kontuzjowanego Ivicę Vrdoljaka w meczu z Lechem. Trener Jan Urban uznał go nawet za najlepszego zawodnika tego spotkania. To duży komplement dla młodego legionisty, który podbija Ekstraklasę. Jakub Kosecki (Legia), nota 4,4 - jest w świetnej formie. Już w pierwszej akcji spotkania z Lechem zademonstrował swój największy atut - szybkość. Tym razem nie zabrakło mu także "zimnej krwi, bo posłał piłkę do siatki precyzyjnym lobem. Abdou Razack Traore (Lechia Gdańsk), nota 4,7 - to już chyba ostatnie mecze tego efektownego napastnika w naszej Ekstraklasie. Jest na nią za dobry. Na razie możemy cieszyć się jego grą. Adam Frączczak (Pogoń), nota 4,5 - to niezwykle wszechstronny zawodnik, który - jak sam żartował - nie grał jeszcze tylko na bramce. W meczu z Ruchem zadał "Niebieskim" decydujący cios. Cieniasy Jasmin Burić (Lech Poznań), nota 2,3 - nic popełnił błędów przy puszczonych golach, ale też w niczym nie pomógł Lechowi w meczu z Legią. Żaden inny bramkarz nie puścił w tej kolejce trzech strzałów, więc pewnie dlatego dostał spośród bramkarzy najniższą notę. Marko Jovanović (Wisła Kraków) nota 1,8 - po długiej przerwie dostał szansę gry w podstawowym składzie Wisły i nie popisał się. Po jego bezmyślnym zagraniu piłki ręką Śląsk dostał rzut karny. Skórę Serbowi i uratował Sergiej Pareiko broniąc strzał Mateusza Cetnarskiego. Marcin Kamiński (Lech Poznań), nota 1,5 - jest wielką nadzieją na to, że w Polsce w końcu wychowamy stopera wysokiej klasy. Był nawet w kadrze na Euro. Jesienią spisuje się jednak słabo. Nie udało mu się choćby w części zastąpić kontuzjowanego Manuela Arboledy. Dużo pracy przed nim. Maciej Sadlok (Ruch Chorzów), nota 0,9 - kolejny młody polski obrońca, który przeżywa regres formy. O reprezentacyjnych aspiracjach może zapomnieć, a w Ruchu gra pewnie tylko dlatego, że trener Jacek Zieliński nie ma realnej alternatywy. Amir Spahić (Śląsk Wrocław), nota 1,8 - już na początku meczu z Wisłą mógł zdobyć gola, ale kopnął piłkę tak, jakby pierwszy raz to robił w życiu. Nie radził sobie z Maorem Meliksonem. Marcin Kikut (Ruch Chorzów), nota 1,1 - w Chorzowie tęsknią za kontuzjowanym Markiem Zieńczukiem. Kukut nie jest na razie w stanie godnie go zastąpić. Adam Banasiak (Widzew Łódź), nota 1,9 - pomocnik Widzewa uderzył w twarz Deleu i wyleciał z boiska. Tym nieodpowiedzialnym zachowaniem ostatecznie pozbawił swój zespół szans na odrobienie straty w meczu z Lechią. Mindaugas Panka (Ruch Chorzów), nota 1 - kolejny rezerwowy Ruchu, który nie potrafi godnie zastąpić w środku pola takich piłkarzy jak Gabor Straka czy Marcin Malinowski. Jedyny jego pomysł na rozegranie akcji, to długa piłka na Arkadiusza Piecha i niech on się martwi co dalej. Piotr Ćwielong (Śląsk Wrocław), nota 1,7 - słaby występ skrzydłowego mistrzów Polski. Kibicom pewnie podpał, gdy - zamiast Sebastiana Mili - zabrał się za wykonywanie rzutu wolnego i trafił prosto w mur. Mateusz Cetnarski (Śląsk Wrocław), nota 1,7 - został ustawiony jako wysunięty napastnik i zawiódł kompletnie. W sytuacji sam na sam trafił w słupek, a potem zmarnował rzut karny. Główny winowajca porażki Śląska w Krakowie z Wisłą. Maciej Jankowski (Ruch Chorzów), nota 1 - kolejny piłkarz Ruchu, który zaliczył koszmarny występ. Nie potrafił skierować piłki do siatki z kilku metrów. Uznano go odkryciem roku 2011, a tej jesieni stacza się w przeciętność.