Przed konkursem Piotr Małachowski i wszyscy jego kibice wicemistrzostwo świata wzięliby w ciemno. Po przebiegu finału każdy jednak czuje niedosyt. Do przedostatniego rzutu Polak był przecież mistrzem świata! Małachowski, wicemistrz olimpijski z Pekinu, do finału awansował z ósmym wynikiem, ale w decydującym starciu o medale zaliczył wejście smoka! Gdy w pierwszym rzucie Piotr ustanowił rekord Polski, poprawiając go o trzy cm (to teoretycznie niewiele, ale w ciągu dwóch lat Piotr osiągnął ogromną progresję - rzuca teraz dalej o dwa metry i 16 cm - jego rekord z 2007 r. wynosił 66.61 m), zaczął skakać z radości, choć do medalu było jeszcze daleko. Choćby dlatego, że każdy z 12 finalistów miał sześć prób. Sytuacja naszego dyskobola w walce o medal dzięki pierwszemu rzutowi zrobiła się wyśmienita. Od początku był liderem konkursu, a przecież po eliminacjach mało kto stawiał na niego. - Spokojnie, nie ma co narzekać. Na podsumowanie mojego występu przyjdzie pora po finale - uspokajał nastroje Małachowski i wiedział co mówi! Do szóstej serii nie dorównał mu żaden z finalistów! Na drugim miejscu plasował się reprezentant gospodarzy Robert Harting, który uzyskał 68.25 (najlepszy wynik w sezonie). Trzeci z wynikiem 66.36 jest Litwin Virgiljus Alekna. W drugim rzucie Małachowski również przekroczył barierę 68 metrów - osiągnął rezultat 68.05. Jego najgroźniejszy konkurent - Niemiec Harting (wicemistrz świata z Osaki) był o ponad metr słabszy - 67.04 m. Jeszcze słabiej w tej serii wypadł Alekna - 66.32 m. W trzecim podejściu Małachowski przed rzutem wykonał szybki obrót, lecz tym razem dysk poszybował "tylko" na 67 m. Choć to o metr i 77 cm bliżej, niż w pierwszym rzucie, jeszcze dwa lata temu oznaczałoby rekord Polski! Tuż po Polaku występował świetny Estończyk Gerd Kanter. Mistrz świata z Osaki i złoty medalista z Pekinu był wyraźnie speszony świetnymi wynikami Małachowskiego. Trzecią próbę spalił. Nie wiodło się Kanterowi, ale rozkręcał się Harting. Po jego trzecim rzucie wstrzymaliśmy oddechy, bo dysk szybował tak daleko, że prowadzenie Polaka było zagrożone. Po chwili na tablicy wyników wyświetliło się jednak 67.80 i mogliśmy odetchnąć z ulgą: Małachowski wciąż prowadził! Na półmetku, po trzech rzutach, za Polakiem był zatem Harting (z najlepszym z pierwszej serii wynikiem 68.25), a trzeci ciągle był Alekna - 66.36 m (również z 1. próby). O podium walczył też Amerykanin Casey Malone, który przy trzecim podejściu uzyskał 65.64 m. Przed czwartą serią na placu boju została jeszcze tylko "ósemka". Oprócz wspomnianej czwórki: Kanter, Węgier Zoltan Kovago i Mayer. Rzucali od najsłabszego, zatem Małachowski - na samym końcu. Dzięki temu znał wyniki konkurentów i mógł na nie odpowiedzieć. Dzięki dobremu początkowi IV serii (rzut na 66.88 m) Kanter awansował na trzecie miejsce. Do jego najlepszego rezultatu z 25 czerwca tego roku, gdy osiągnął 71.64 m, było jednak wciąż daleko! W czwartej próbie Piotr spalił. Wówczas jeszcze Małachowski nie musiał się poprawiać, on swoje zrobił w pierwszym rzucie. Ale w piątym podejściu znowu wszystkich rzucił na kolana! Dysk poszybował na 69.15 m! Kolejny rekord Polski! Piotrek zatańczył z radości i krzyknął coś do siebie! Adrenalina podnosiła nam się również wówczas, gdy do rzutu szykował się Niemiec. Harting w piątym podejściu osiągnął 67.80, ale nokautem (69.15) odpowiedział mu Polak! W ostatniej próbie Harting zrewanżował się! Osiągnął niewiarygodne 69.43 m, to jego rekord życiowy. Potwierdził cechę narodową naszych zachodnich sąsiadów: Niemcy zawsze walczą do końca. Piotr próbował odpowiedzieć. Koncentrował się długo, przerzucał dysk z ręki do ręki, by rzucić na 67.33. To było za mało, ale srebrny medal, to i tak świetne osiągnięcie dla Piotra Małachowskiego. Piotr zdobył szósty medal dla Polski na MŚ w Berlinie. Czytaj też: <a href="http://sport.interia.pl/raport/ms-berlin-2009/news/malachowski-mam-prawo-byc-niezadowolony,1355380" target="_blank">Małachowski: Mam prawo być niezadowolony</a> <a href="http://sport.interia.pl/raport/ms-berlin-2009/wiadomosci-z-ms/news/piotr-malachowski-sylwetka,1355383,3001">Piotr Małachowski - sylwetka</a> <a href="http://sport.interia.pl/raport/ms-berlin-2009/wiadomosci-z-ms/news/ms-polska-na-siodmym-w-medalach-po-pieciu-dniach,1355393,3001">Polska na siódmym miejscu w klasyfikacji medalowej!</a> Konkurs rzutu dyskiem MŚ w Berlinie 1. Robert Harting (Niemcy) 69,43 2. Piotr Małachowski (Polska) 69,15 3. Gerd Kanter (Estonia) 66,88 4. Virgilijus Alekna (Litwa) 66,36 5. Casey Malone (USA) 66,06 6. Zoltan Kovago (Węgry) 65,17 7. Bogdan Piszczalnikow (Rosja) 65,02 8. Gerhard Mayer (Austria) 63,17