- Świetny mecz, pełen dramaturgii i zwrotów akcji, a wy pokazaliście w nim przede wszystkim charakter i konsekwencje. Nie daliście sobie odebrać zwycięstwa. Krzysztof Litewski: - W porę się opamiętaliśmy, bo były kryzysowe momenty gdy Szwedzi nas dochodzili na remis lub jedną bramkę. Ogromna zasługa w tym Sławka Szmala. "Kasa" odbił wiele piłek w fenomenalny sposób. On jest ojcem tego zwycięstwa i jemu najbardziej z całej drużyny należą się gratulacje, choć trzeba przyznać że i jako zespół zagraliśmy nieźle. - Z każdą minutą graliście coraz lepiej, a druga połowa chyba jedna z najlepszych z ostatnich kilkunastu spotkań. Od mundialu w Chorwacji takiej polskiej "siódemki" nie widziałem. - Mieliśmy zdecydowaną przewagę, bo ciężko na nią zapracowaliśmy. Graliśmy konsekwentnie w ataku, długo puszczaliśmy piłkę, dwa trzy podania, z taką niemiecką cierpliwością. To wystarczało, by stwarzały się dobre sytuacje. W obronie też graliśmy bardzo dobrze, twardo, solidnie. - I wreszcie udało się przełamać kompleks Szwedów. - - Morale nam po tym meczu wzrosło. Mieliśmy im coś do udowodnienia, bo ostatnio z nimi nam nie szło (dwa remisy i porażka w trzech ostatnich meczach - przyp. red.). Rewanż się udał, karta zapisana, teraz otwieramy nową. - Rozkręcacie się nie tylko z meczu na mecz, ale tak jak dzisiaj ze Szwedami, z minuty na minutę prezentujecie się lepiej. - My też widzimy, że mamy w drużynie spory potencjał. Jeśli zachowamy do końca zimną krew i spokojną głowę, to jestem przekonany że możemy zagrać tutaj bardzo dobry turniej. Ale na razie spokojnie z tymi deklaracjami. To może być nasz turniej, ale na razie tak nie jest, bo póki co wygraliśmy tylko dwa mecze i musimy jeszcze wygrać trzeci - ze Słowenią. Rozmawiał w Innsbrucku Leszek Salva CZYTAJ TAKŻE: ME: Fantastyczny Szmal! Polacy odprawili Szwedów! Sławomir Szmal: Pan Bóg był z nami Tomasz Tłuczyński: Chcemy tu coś ugrać Skandaliczne zachowanie niemieckiego bramkarza Słowenia zremisowała z Niemcami 34:34