Co najmniej dwa miliony złotych może stracić Lech Poznań w efekcie zaniedbań organizacyjnych podczas poprzednich spotkań Ligi Europejskiej. UEFA ukarała go jednym meczem bez udziału publiczności w zawieszeniu na dwa lata, ale ograniczyła też liczbę miejsc podczas najbliższego meczu z SC Braga do 50 procent pojemności stadionu! Pojemność stadionu w Poznaniu wynosi ok. 45 tysięcy miejsc, ale na spotkania w fazie grupowej Ligi Europejskiej było sprzedawanych około 42 tysięcy biletów. Teraz Lech będzie mógł sprzedać tylko połowę tej liczby - większość rozejdzie się podczas trwającej jeszcze sprzedaży zamkniętej dla posiadaczy karnetów. Klub sam poinformował, że sprzedaży otwartej może nie być, a nawet jeśli będzie, zapewne zakończy się po kilku godzinach - jeśli nie szybciej. Za co Wydział Kontroli i Dyscypliny UEFA ukarał Lecha? Przede wszystkim za zaniedbania organizacyjne przy okazji poprzednich pucharowych meczów "Kolejorza", ale także i wady przy budowie stadionu. Źle zorganizowana była bowiem ewakuacja kibiców, zbyt wąskie były drogi ewakuacji przy jednej z trybun, stojący na schodach kibice blokowali przejścia, a wyjścia z obiektu były zbyt zatłoczone. Dodatkowo - co zabrzmi kuriozalnie - źle ponumerowane zostały krzesełka na pierwszej polskiej gotowej arenie przed Euro. Lech musi zapłacić grzywnę 20 tysięcy euro, dostał też karę jednego spotkania bez udziału publiczności, ale w zawieszeniu na dwa lata. W specjalnym oświadczeniu zarząd Lecha zapewnił, że "wszelkie nieprawidłowości leżące po stronie KKS Lech Poznań S.A. związane z organizacją meczu piłkarskiego zostaną usunięte przed zbliżającym się meczem UEFA Liga Europy z S.C. Braga". To oznacza, że klub będzie musiał ustawić stewardów na trybunie numer dwa - zajmowanej przez najwierniejszych kibiców mistrza Polski. Lech poinformował też, że o decyzji UEFA dowiedział się w piątek i podjął już "niezbędne kroki prawne". Może to oznaczać, że poznański klub będzie prosił o złagodzenie kary - szczególnie jeśli chodzi o ograniczenie pojemności stadionu na czwartkowy mecz z Portugalczykami. Gdyby klub z Poznania nie mógł sprzedać połowy wejściówek, to wliczając tzw. dochody z dnia meczu jego strata mogłaby sięgnąć nawet dwóch milionów złotych.