Athletic w pierwszej połowie bardzo dobrze się bronił i jedynie w dwóch sytuacjach dopuścił graczy Barcelony do oddania groźnych strzałów. Co więcej, sam również był w stanie odpowiedzieć i zagrozić bramce Valdeza, ale w 45. minucie Javi Martinez minimalnie niecelnie uderzał po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Bramki padły jednak dopiero w drugiej części spotkania - w 54. minucie znakomite, prostopadłe podanie od Xaviego wykorzystał Dani Alves posyłając piłkę obok rozpaczliwie interweniującego Gorki Iraizoza. W 58. minucie odpowiedzieć próbował Carlos Gurpegi, ale uderzył z dystansu bardzo niecelnie. Gospodarze wykorzystali już jednak kolejną okazję - Dmytro Czygryński przegrał pojedynek z Fernando Llorente, który zgrał piłkę głową do Gaizki Toquero, a ten w sytuacji sam na sam pokonał Valdeza. Barcelona próbowała jeszcze zdobyć decydującą bramkę, ale najpierw w 78. minucie Pique po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzył minimalnie niecelnie, a później dobry strzał Xaviego w 83. minucie na rzut rożny wybił Iraizoz. Potknięcie odwiecznego rywala wykorzystał Real Madryt, który 1:0 pokonał Racing Santander i zajął pozycję lidera. Messi kontuzjowany FC Barcelona nie tylko straciła punkty w sobotnim meczu przeciwko Athletic Bilbao, ale też Lionela Messiego, który z powodu kontuzji może nie zagrać w najbliższym czasie. Reprezentant Argentyny zszedł z murawy Estadio San Mames w 75. min, a został zastąpiony przez Bojana Krkicia. Według wstępnych informacji klubu z Katalonii, zawodnik naciągnął mięsień w lewym udzie. - Musieliśmy go ściągnąć z boiska, ponieważ czuł ból - oznajmił szkoleniowiec ekipy z Camp Nou, Josep Guardiola. - W niedzielę wykonamy więcej badań, ale już teraz wiemy, że nie jest dobrze. ZOBACZ WYNIKI oraz AKTUALNĄ TABELĘ PRIMERA DIVISION Athletic Bilbao - Barcelona 1:1 (0:0) Bramki: 0:1 Alves (54.), 1:1 Toquero (63.).