"Jego przejście do wagi ciężkiej jest imponujące, rozwija się świetnie" - dodał. Ukrainiec nawiązał też do braku odpowiednich przeciwników. "Potrzeba więcej nazwisk w wadze ciężkiej. Nie mogę wiecznie czekać na kogoś. Nie chcę aby moja kariera zależała od kogoś, kto nie chce ze mną walczyć. Teraz, gdy nie mam praktycznie wyboru, muszę walczyć z tymi, którzy chcą ze mną walczyć" - stwierdził sfrustrowany Kliczko. "Nie jestem jeszcze staruszkiem" - podkreślił 34-letni Kliczko. "Wcale nie czuję się staro. Mój styl boksowania sprawia, że mogę mieć długą karierę. Uważam bardzo na swoją szczękę i zanim ktoś mnie trafi, ja go wcześniej znokautuję. Dla mnie boks jest jak szachy i powiem wam, że wciąż uwielbiam grać w tę grę" - zakończył. Ukrainiec to mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBO, IBF i IBO. Adamek (42-1, 27 KO) to były mistrz federacji WBC w wadze półciężkiej, a także były czempion federacji IBO i IBF w junior ciężkiej. Od października zeszłego roku boksuje w wadze ciężkiej. Stoczył w niej cztery walki, wszystkie wygrał. 9 grudnia zmierzy się z Vincentem Maddalone w czasie gali w Prudential Center w Newark.