Około czwartej rano polskiego czasu, tradycyjnie w rytm utworu Funky Polak "Pamiętaj", na ring w Prudential Center wyszedł Adamek. Tam czekał już na niego Estrada. Amerykanin szybko przekonał się, czyją stronę trzymać będzie szczelnie wypełniająca halę publiczność. "Góral" został owacyjnie przyjęty, a "Big Six" zgarnął potężną porcję gwizdów. Kto czekał na ostrą wymianę i pierwsze w karierze "deski" Estrady, ten mógł poczuć się rozczarowany. Adamek zaprezentował jednak coś znacznie cenniejszego od pojedynczych, atomowych ciosów. Polak perfekcyjnie rozegrał pojedynek taktycznie, w czym ogromna zasługa Andrzeja Gmitruka. Świetnie obrazuje to sytuacja z przerwy między trzecią a czwartą rundą. Tomek chwilę wcześniej przyspieszył i kilkoma ciosami trafił Amerykanina. - To było wspaniałe, ale jeszcze nie czas na wymianę - studził zapały swojego pięściarza trener Gmitruk. Tomek robił swoje i przez sześć rund trzymał Estradę na dystans. Od siódmej - przy zwalniającym obroty przeciwniku - częściej trafiał seriami i obijał tułów rywala. Ten koncentrował się już głównie na ciosach prawym sierpowym i prawym prostym, ale pojedynczym atakiem nie był w stanie zagrozić Adamkowi. Po każdej kolejnej rundzie pewny swego Estrada prowokacyjnie manifestował swoje zwycięstwo, ale chyba tylko on sam wierzył w końcowy sukces. W ostatniej rundzie lekko przyspieszył, wciąż - mimo obaw o wagę boksera - bardzo szybki "Góral" nie dał się jednak zaskoczyć i ze spokojem oczekiwał na werdykt sędziów. Ci zgodnie wskazali na zwycięstwo Polaka (115-113, 116-112, 118-110). Kolejnym rywalem marzącego o podboju wagi ciężkiej Polaka będzie w kwietniu Chris Arreola. Zwyciężając Estradę Adamek (40 zwycięstw, 1 porażka) zachował mało prestiżowy pas mistrza IBF International, który wywalczył pokonując w październiku ubiegłego roku Andrzeja Gołotę. Pokonanie Estrady to początek drogi w kierunku tych najważniejszych tytułów mistrzowskich wagi ciężkiej. Awizowana konfrontacja z Arreolą (kontrakt ma zostać podpisany w ciągu najbliższych dni) ma wyłonić oficjalnego pretendenta do walki o pas. DYSKUTUJ Z DARKIEM JARONIEM NA JEGO BOKSERSKIM BLOGU! CZYTAJ TAKŻE Estrada po walce z Adamkiem: Sędziowie mnie okradli! 40. zwycięstwo Tomasza Adamka