Real odpadł w 1/8 finału Ligi Mistrzów, ale w hiszpańskiej ekstraklasie spisuje się rewelacyjnie. Czwartkowa wygrana z Getafe 4-2 (4-1) była dziesiątą z rzędu. Co więcej, to już dziewiąte spotkanie z kolei, w którym podopieczni trenera Manuela Pellegriniego strzalają co najmniej trzy bramki. W porównaniu ze składem przeciwko Getafe, w zespole gospodarzy nie zagra kontuzjowany argentyński obrońca Hugo Garay. Jego miejsce prawdopodobnie zajmie Brazylijczyk Marcelo. Na uraz lewej kostki narzeka bramkarz i jednocześnie kapitan Realu Iker Cassilas (jego zmiennikiem jest Jerzy Dudek). W czwartek, przy stanie 4-0, popełnił błąd przy dośrodkowaniu, a próbując już poza polem karnym wybić piłkę zderzył się z Danielem Parejo. Gracz rywali nie przerwał akcji, o co Casillas miał pretensje, tylko posłał piłkę do siatki. Atletico, które ostatni sukces na arenie krajowej zanotowało w 1996 roku (mistrzostwo i puchar), w tabeli Primera Division zajmuje ósme miejsce, jednak pozostaje jedyną drużyną, która w tym sezonie pokonała Barcelonę. Prowadzi Real Madryt, z identycznym dorobkiem punktowym (71), co Katalończycy. Po raz 27. w derbach Madrytu (debiutował w nich mając 17 lat) ma szansę wystąpić legendarny piłkarz "Królewskich", 33-letni Raul. Na koncie ma 16 zwycięstwo z Atletico, osiem remisów i tylko dwie przegrane. Na liście wszech czasów plasuje się na piątej pozycji, a liderem jest Paco Gento (29).