Kuba - Niemcy 0:3 Mecz Kubańczyków z Niemcami zapowiadał się najciekawiej spośród środowych spotkań na MŚ. Nasi zachodni sąsiedzi przegrali z Brazylią 0:3 w pierwszym występie i musieli zacząć punktować, chcąc odegrać poważniejszą rolę w turnieju. Z kolei Kuba, która jeszcze cztery lata temu była siatkarską potęgą i wywalczyła wicemistrzostwo MŚ, turniej w Polsce rozpoczęła od sensacyjnej porażki z Finami 2:3, choć prowadziła już 2:0. Zapowiadał się wyrównany mecz, a tymczasem Niemcy nie dali rywalom absolutnie żadnych szans. Niemcy szybko wypracowali sobie kilkupunktowe prowadzenie. Wprawdzie w połowie seta stopniało do dwóch "oczek", ale wygrali trzy kolejne wymiany i spokojnie kontrolowali sytuację. Pierwszą partię zakończył Gyorgy Grozer (stuprocentowa skuteczność w I secie). Kubańczycy grali słabo i nie pomagały kolejne czasy brane przez trenera Rodolfo Luisa Sancheza. Po powrocie na parkiet po pierwszej przerwie technicznej zaczęli jednak odrabiać straty i przy stanie 10:11 trener Niemców poprosił o czas. Jego zespół szybko odskoczył i utrzymał prowadzenie do końca, wygrywając 25:21. Przełom nie nastąpił także w trzecim secie. Reprezentacja Niemiec prowadzona przez Grozera grała bardzo dobrze, a Kubańczycy nie mieli atutów, aby odwrócić losy spotkania. Niemcy utrzymywali bezpieczną przewagę i pewnie wygrali do 19. Kuba: Javier Ernesto Jimenez Scull (15), Leandro Macias Infante (1), Rolando Cepeda Abreu (5), David Fiel Rodriguez (5), Isbel Mesa Sandoval (2), Osmany Santiago Uriarte Mestre (5) i Keibel Gutierez Torna (L) oraz Inovel Romero Valdes (2), Ricardo Norberto Calvo Manzano, Livan Osoria Rodriguez, Abrahan Alfonso Gavilan i Felix Emilio Chapman Pineiro (1).Niemcy: Sebastian Schwartz (6), Denys Kaliberda (10), Marcus Boehme (6), Gyoergy Grozer (19), Lukas Kampa (3), Max Guenthoer (4) i Ferdinand Tille (L) oraz Christian Fromm (1), Dirk Westphal i Tim Broshog. Bułgaria - Kanada 2:3 O tej samej porze, ale w Gdańsku rozpoczął się mecz Bułgarii z Kanadą. Zdecydowanymi faworytami byli Bułgarzy, którzy w pierwszym meczu rozbili Meksyk i prowadzili w tabeli grupy C. Faworyci fatalnie rozpoczęli i na pierwszą przerwę techniczną schodzili przegrywając 2:8! Stopniowo zaczęli jednak budzić się z letargu i niwelowali straty. Po raz pierwszy wyszli na prowadzenie przy stanie 16:15 i od tego momentu do końca pierwszego seta pozwolili rywalom zdobyć zaledwie dwa punkty. Wydawało się, że faworyci opanowali sytuację, a tymczasem po słabym początku drugiej odsłony przegrywali już 3:7. Zanosiło się na powtórkę z pierwszego seta, bo Bułgarzy błyskawicznie zaczęli niwelować straty, lecz "zacięli się" przy stanie 9:11 i nie nawiązali już walki. W III secie piąty bieg włączył Sokołow, który bombardował atakami Kanadyjczyków. Bułgarzy po raz pierwszy odskoczyli na 10:7, później było 13:9. Kanadyjczycy złapali kontakt 19:20, ostatecznie jednak przegrali 20:25. W IV secie do pewnego momentu Bułgarzy byli lepsi zarówno w ataku, jak i w walce na siatce. Prowadzili 23:20 i wystarczyło im grać punkt za punkt, by wygrać mecz. Kanadyjczycy postarali się jednak o emocje, blokując Sokołowa i Aleksiewa doprowadzili do wyrównania (po 23), a po kontrze Gavina Schmitta (szczęśliwie przebił się przez potrójny blok) mieli nawet setbola! Drugą piłkę setową wykorzystała ekipa "Klonowego Liścia", dzięki asowi serwisowemu Schmitta! Kanada wygrała 26:24.Po błędach w ataku (m.in. Todorowa) Kanadyjczycy odskoczyli w tie-breaku na 5:2. Przed zmianą stron Skrimow zaserwował w siatkę i zrobiło się 8:5 dla Kanady. Przy stanie 6:10, w bardzo trudnej pozycji Sokołow zaatakował w samą linię, a Kanada nawet go nie blokowała, widząc z jak daleka wyprowadza uderzenie Bułgar. Gdy Nicolas Hoag szczęśliwie przebił się przez podwójny blok i wyprowadził swą ekipę na prowadzenie 12:7, ze wściekłości Todorow chciał rozerwać siatkę, ale mu się to nie udało. Po bloku na Sokołowie Kanadzie brakowało dwóch punktów od wygrania meczu! Za moment dopięli swego, wygrywając do 8! Bułgaria: Żekow (4), Josifow (9), Todorow (10), Aleksijew (4), Penczew (13), Sokołow (22), Salparow (L) oraz Skrimow (8), Miłuszew (2), Gradinarow, DymitrowKanada: Sanders, Perrin (18), Verhoeff (1), Duff (9), Schmitt (22), Hoag (17), Lewis (L) oraz Soonias, Schneider (2), Winters Grupa B: Kuba - Niemcy 0:3 (16:25, 21:25, 19:25) Kuba: Javier Ernesto Jimenez Scull 15), Leandro Macias Infante (1), Rolando Cepeda Abreu (5), David Fiel Rodriguez (5), Isbel Mesa Sandoval (2), Osmany Santiago Uriarte Mestre (5) i Keibel Gutierez Torna (L) oraz Inovel Romero Valdes (2), Ricardo Norberto Calvo Manzano, Livan Osoria Rodriguez, Abrahan Alfonso Gavilan i Felix Emilio Chapman Pineiro (1). Niemcy: Sebastian Schwartz (6), Denys Kaliberda (10), Marcus Boehme (6), Gyoergy Grozer (19), Lukas Kampa (3), Max Guenthoer (4) i Ferdinand Tille (L) oraz Christian Fromm (1), Dirk Westphal i Tim Broshog Finlandia - Korea Płd. 3:0 (25:22, 26:24, 25:15) Tunezja - Brazylia 0:3 (18:25, 10:25, 17:25) Grupa C Bułgaria - Kanada 2:3 (25:17, 17:25, 25:20, 24:26, 8:15) Bułgaria: Żekow (4), Josifow (9), Todorow (10), Aleksijew (4), Penczew (13), Sokołow (22), Salparow (L) oraz Skrimow (8), Miłuszew (2), Gradinarow, Dymitrow Kanada: Sanders, Perrin (18), Verhoeff (1), Duff (9), Schmitt (22), Hoag (17), Lewis (L) oraz Soonias, Schneider (2), Winters Meksyk - Chiny 1:3 (25:20, 19:25, 20:25, 20:25) Egipt - Rosja 0:3 (22:25, 15:25, 15:25)