"Biało-czerwoni" w niedzielę po raz drugi w historii zostali mistrzami świata w tej dyscyplinie sportu. W finale rozegranym w katowickim "Spodku" pokonali broniącą tytułu Brazylię 3:1. Polacy rozegrali wspaniały turniej. W trakcie całej imprezy przegrali tylko jedno spotkanie - 1:3 z USA, a tak byli niepokonani, wygrywając 12 meczów, w tym dwa razy z "Canarinhos" i raz z mistrzami olimpijskimi Rosją. Jedną z najważniejszych postaci w naszej drużynie był Winiarski. 30-letni siatkarz z "Biało-czerwonymi" osiągał największe sukcesy w ostatnich latach. W 2006 roku przywiózł srebrny medal z mistrzostw świata, w 2011 zajął drugie miejsce w Pucharze Świata, a rok później wygrał Ligę Światową. "Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym. Ja też kończę karierę reprezentacyjną" - przyznał po sukcesie z 2014 roku Winiarski. Po finałowym meczu z Brazylią z gry w kadrze zrezygnowali też Mariusz Wlazły i Krzysztof Ignaczak.Jeszcze przed rozpoczęciem mistrzostw świata decyzję o zakończeniu reprezentacyjnej kariery podjął też Paweł Zagumny.