Po losowaniu trzeciej rundy mundialu w Polsce wydawało się, że awans Orłów do upragnionej strefy medalowej będzie niezwykle trudny. "Biało-czerwoni" trafili do grupy śmierci z potęgami siatkówki - Brazylią i Rosją. "Mam głębokie przekonanie, że jesteśmy w stanie wygrać z obiema drużynami" - mówił selekcjoner naszej kadry Stephane Antiga. I tak też się stało. Gospodarze ograli mistrzów świata i mistrzów olimpijskich po 3:2 wygrywając grupę śmierci.W obu spotkaniach pierwszoplanową postacią Orłów był Mariusz Wlazły. Z Brazylią zdobył 31 punktów, a z Rosją niewiele mniej - 28. Serca polskich kibiców zamarły, kiedy w trakcie pojedynku ze "Sborną" upadł na boisko trzymając się za kolano. Na szczęście Wlazłemu nic się nie stało i będzie dalej "ciągnął" reprezentację do sukcesu.Trudno zresztą wskazać słabe punkty w naszym zespole. Świetnie rozgrywał Fabian Drzyzga, wykorzystując dobre przyjęcie kolegów z drużyny. Michał Winiarski, który jeszcze nie jest w pełni sił po urazie pleców, wykonuje na boisku tytaniczną pracę. Paweł Zatorski dwoi się i troi w przyjęciu oraz defensywie. Jak Feniks z popiołów odrodził się Mateusz Mika - jeden z bohaterów tie-breaka z Brazylią. Środkowi: Karol Kłos, Piotr Nowakowski, Marcin Możdżonek doskonale "czytają" grę rywali, ustawiając blok i są skuteczni w atakach ze środka. Swoją cegiełkę do sukcesu dokładają również rezerwowi.Cel postawiony przed "Biało-czerwonymi", czyli awans do najlepszej czwórki został osiągnięty w pięknym stylu. To już jednak historia. Teraz przed Orłami walka o medale. Na drodze Polaków w półfinale staną Niemcy, teoretycznie łatwiejszy rywal niż Francja. - Proszę mi wierzyć, że nikt nie odpuści, ani nie spocznie na tym, że jest już w czwórce i jakoś to będzie. Nie, Niemcy się postawią i na pewno tanio skóry nie sprzedadzą - powiedział w rozmowie z Interią Marcin Możdżonek. Niemcy przed mistrzostwami świata zapowiadali, że jadą do Polski walczyć o medal i, jak widać, dobrze znają swoją wartość. Różnie im to wychodzi na boisku, ale w półfinale są. Nasi zachodni sąsiedzi w trzeciej fazie z Francją nie mieli żadnych szans (0:3). Za to rewelację turnieju Iran rozbili z łatwością, zapewniając sobie awans do strefy medalowej.Tak jak my mamy Mariusza Wlazłego, tak Niemcy mają Georga Grozera. Potężny atak i zagrywka - to atuty zawodnika znanego z występów w PlusLidze w barwach Asseco Resovii. "To siatkarz, który w pojedynkę jest w stanie wygrać spotkanie. Jeśli ma dobry dzień, to jest bardzo groźny, ale Niemcy to nie tylko on, to także rewelacyjny w roli zmiennika Jochen Schoeps czy Denis Kaliberda" - ocenił były reprezentant, a obecnie trener ZAKS-y Kędzierzyn-Koźle Sebastian Świderski.Niemcy to rywal nie tej klasy co Brazylia czy Rosja, ale lekceważyć ich na pewno nie można. Nie przez przypadek znaleźli się w półfinale. Polacy jednak doskonale zdają sobie sprawę, że stoją przed niepowtarzalną szansą i aż żal byłoby wypuścić ją z rąk. Robert Kopeć Zapraszamy na relację na żywo z meczu Polska - Niemcy! Relację z meczu można również śledzić na urządzeniach mobilnych