W środę w grupie H Rosja zagra z Brazylią, a w czwartek Polska z Rosją. "Biało-czerwoni" mogą awans świętować już w środę, jeśli Rosja wygra z Brazylią. Po meczu Polska - Brazylia powiedzieli: Stephane Antiga (trener reprezentacji Polski): "Jestem szczęśliwy i usatysfakcjonowany wynikiem, choć najbardziej jestem dumny z tego, jak zaprezentowali się moi zawodnicy jako drużyna. Jestem też bardzo zadowolony z postawy zawodników rezerwowych, choć tak naprawdę nie powinienem ich tak nazywać, bo mają ogromny wpływ na wyniki naszego zespołu. - Najważniejszy w tym meczu był pierwszy punkt czwartego seta. Poprzedniego przegraliśmy bardzo wysoko i ta skuteczna akcja była dla nas niczym meczbol. - Sytuacja w grupie nadal jest niebezpieczna. Trzeba pamiętać, że Brazylijczycy nadal są w grze i nie stracili jeszcze szansy na obronę mistrzowskiego tytułu. Nie możemy więc czekać tylko na to, co zrobią jutro Rosjanie, tylko musimy myśleć o tym, jak pokonać Rosję. - Nie mam pretensji do Michała Kubiaka, który w piątym secie został ukarany czerwoną kartką. Mamy w zespole zawodników cichych i spokojnych, więc potrzebni są też tacy, którzy potrafią reagować tak jak Michał. On sam zdaje sobie jednak sprawę z tego, że czasami przesadza i niepotrzebnie daje się sprowokować rywalom". Michał Winiarski (kapitan reprezentacji Polski): "To dla nas fantastyczny wieczór. Od początku wierzyliśmy, że jesteśmy w stanie pokonać Brazylijczyków. Po raz kolejny pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną i potrafimy się wspierać na boisku. Mimo fatalnego trzeciego seta bardzo dobrze zagraliśmy czwartego i doprowadziliśmy do tie-breaka. Był bardzo nerwowy, ale na szczęście zakończył się naszym zwycięstwem. - Od początku powtarzaliśmy, że wierzymy w zwycięstwa zarówno nad Brazylią jak i nad Rosją. Teraz czekamy na jutrzejszy mecz tych drużyn, bo może on już dać nam awans. Choć nie musi. W tej chwili najważniejsze jest jednak to, że dzisiaj pokonaliśmy Brazylijczyków. - Bardzo chciałem dzisiaj zagrać, choć dużo rzeczy siedziało mi w głowie. Jeszcze dwa dni temu ścięło mnie tak, że nie było mowy o grze, ale sztab medyczny doprowadził mnie do stanu, w którym mogłem wystąpić. Może nie wyglądało to najlepiej, ale czas działa na moją korzyść i z każdym kolejnym dniem powinno być lepiej". Bernardo Rezende (trener reprezentacji Brazylii) i Bruno Rezende (kapitan reprezentacji Brazylii) poinformowali, że muszą się przygotować do środowego meczu z Rosją i nie przyszli na konferencję prasową. - To jest nasza praca i mimo wszystko, bez względu na wynik trenerzy powinni przychodzić na konferencje. Żałuję więc, że trenera Brazylii tu nie ma. Nie chcę go jednak oceniać. Mogę tylko powiedzieć, że bardzo szanuję pracę Bernardo Rezende i to, co robi ze swoim zespołem - tak Antiga skomentował nieobecność brazylijskiego szkoleniowca na pomeczowej konferencji.