Reprezentacja Niemiec nieudanie zainaugurowała mistrzostwa. W pierwszym meczu w Grupie B gładko przegrała z Brazylią. Potem nadeszło pasmo zwycięstw. Siatkarze Vitala Heynena pokonali m.in.: aktualnych jeszcze wicemistrzów świata Kubańczyków, Bułgarów, Finów czy Kanadyjczyków. Do końca drugiej fazy grupowej ponieśli jeszcze tylko jedną porażkę - ulegli Rosjanom, ale nie przeszkodziło im to awansować z trzeciego miejsca Grupy F do najlepszej szóstki. Niemcy trzecią fazę grupową rozpoczęli od bolesnej porażki z Francją. Następnego dnia czekało ich decydujące starcie z Iranem. Zmotywowani zawodnicy Heynena bez problemu wygrali 3:0, a do zwycięstwa poprowadził ich Gyorgy Grozer, który zdobył aż 23 punkty. Grozer, były zawodnik Asseco Resovii, jest zdecydowanym liderem drużyny. Bierze na siebie ciężar gry w najważniejszych momentach, regularnie zagrywa potężne bomby (zazwyczaj ponad 120 km/h), potrafi też skutecznie atakować nawet przy potrójnym bloku. W meczu z Iranem zaserwował cztery asy serwisowe i miał aż 64 procent skuteczności w ataku. Reprezentacja Niemiec to wyjątkowo "polski" zespół. Grozer jest ożeniony z Polką i powtarza, że chciałby kiedyś wrócić do naszego kraju (obecnie na co dzień występuje w Rosji, w klubie Biełogorje Biełgorod). Od nowego sezonu aż trzech podstawowych zawodników będzie grać w polskiej lidze. Rozgrywający Lukas Kampa podpisał kontrakt z Czarnymi Radom. To solidny zawodnik, potrafiący przyspieszać grę na skrzydła i współpracować ze środkowymi, ale z pewnością nie gra on tak szybko i kombinacyjnie, jak chociażby rozgrywający Brazylii Bruno Rezende. Do PlusLigi przyjedzie także dwóch przyjmujących: Sebastian Schwarz (Lotos Trefl Gdańsk) i Denis Kaliberda (Jastrzębski Węgiel). Obaj to zawodnicy niezbyt wysocy, ale skoczni i dynamiczni. Są dobrze wyszkoleni technicznie i dokładnie przyjmują. Po ich precyzyjnym dograniu do rozgrywającego, Kampa posyła im szybkie piłki na lewe skrzydło i wtedy Schwarz z Kaliberdą są bardzo trudni do zatrzymania. Gdy jeden z nich ma problemy, najczęściej wchodzi Dirk Westphal, który od poprzedniego sezonu jest zawodnikiem drużyny z Radomia. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda, kiedy Niemcy mają niedokładne przyjęcie. Na równym, podwójnym bloku zdecydowanie gorzej radzą sobie niscy skrzydłowi. Zazwyczaj po niedokładnym dograniu Kampa posyła wysoką piłkę do Grozera, lecz jemu nawet potrójny blok nie jest straszny. Polacy, po wspaniałych zwycięstwach z Brazylią i Rosją, będą faworytami starcia z Niemcami. Nie należy ich jednak lekceważyć i wie o tym Karol Kłos: - To solidny zespół. Na tym etapie już nie ma wymarzonych rywali. Może być trochę łatwiej niż z utytułowaną Brazylią, ale jak nakręci się Grozer, tak jak z Iranem, to będzie bardzo ciężko - powiedział polski środkowy. Autor: Grzegorz Zajchowski