Biegacze startujący zazwyczaj w biegach ulicznych mają dużą wydolność i kondycję, a także mocno rozbudowane mięśnie nóg. Jeśli chcą się w biegach przeszkodowych czuć równie pewnie, powinni popracować nad mięśniami górnej części ciała. - Biegaczom startującym wcześniej na ulicy brakuje przede wszystkim siły chwytu. Często, trudno jest im podciągnąć się na drążku - mówi Prykowski. - Pierwsza rada trenerska, to zacząć trenować w zróżnicowanym terenie, żeby pobudzić mięśnie do zwiększonej stabilizacji. Trening przygotowujący do Runmageddonu może poprawić sprawność ogólną biegacza. Wzmocni górne partie ciała, co poprawi tzw. wzorce ruchowe. Skoryguje technikę, przez co biegacz będzie mniej narażony na kontuzje. Rolowanie i rozciąganie, które jest dla zawodników Runmageddonu bardzo ważne rozluźni pospinane, przystosowane do jednostajnego ruchu mięśnie. Trener personalny na siłowni najpierw bada zawodnika serią testów funkcjonalnych. To pozwala wychwycić najsłabsze elementy układu ruchu, nad którymi trzeba popracować odpowiednimi ćwiczeniami. Każda sesja z trenerem powinna zaczynać się i kończyć zestawem takich dobranych indywidualnie przez trenera ćwiczeń. Jednemu biegaczowi przyda się np. wzmocnienie mięśni brzucha, a innemu... rozciągnięcie przykurczonych mięśni klatki piersiowej. Potem są ćwiczenia wzmacniające - Prykowski radzi na początek wykonywać 3 serie po 10 powtórzeń każdego ćwiczenia. Przykładowa część główna treningu: Podciągnięcia - nadchwytem, nie podchwytem. Bo w ten sposób pokonujemy wszystkie ścianki i większość przeszkód na Runmageddonie. Można z czasem utrudniać to ćwiczenie przy pomocy gum oporowych.Pompki - a jeżeli ktoś nie potrafi zrobić 10 pompek, może je wykonywać w odciążeniu - tzw. damskie pompki (na kolanach) albo pod innym kątem (ręce oparte o stół, nie o podłogę). Ważny jest pełny zakres ruchu ramion, bo jak mówi trener "ćwierć-pompki jeszcze nikogo nie rozwinęły".Zwisy na jednej ręce. To ćwiczenie najlepiej wzmacnia przedramię i zwiększa siłę chwytu. Przeszkody, na których trzeba zawisnąć, sprawiają uczestnikom zawodów najwięcej trudności, szczególnie, że wiele z nich wymaga chociaż chwili zawiśnięcia na jednej ręce. Wytrenowanie zwisów pozwala przełamać barierę na zawodach.Wejścia na skrzynię wysokości powyżej pół metra. Wprawdzie biegacze mają zwykle mocne nogi, ale chodzi o rozwinięcie siły w innym zakresie ruchu niż w biegach płaskich. - Charakter ćwiczenia powinien być maksymalnie zbliżony do charakteru wysiłku. Nikt jeszcze nie nauczył się pływać nie wchodząc do wody - podkreśla Prykowski. - Najlepiej, żeby ćwiczenia zaplanował trener, mający pojęcie o biegach z przeszkodami. Jeżeli biegacz będzie chciał sam wzmocnić się przed Runmageddonem, może wykonywać trening w domu. Bardzo przyda mu się montowany do framugi drążek do zwisów i podciągnięć. Drugi potrzebny w domu sprzęt, to guma oporowa, pozwalająca na rozwinięcie mięśni ramion i obręczy barkowej. Jeszcze mata do brzuszków i mamy wyposażenie pozwalające na przemianę w fightera z Runmageddonu. - Jeśli ktoś chciałby robić trening wzmacniający raz w tygodniu, to będzie za mało. Powinno się coś robić co drugi dzień, chociaż 15-20 minut ćwiczeń wzmacniających albo przynajmniej rolowanie. Już dwa miesiące takiego treningu u biegacza spowoduje, że poczuje różnicę - zachęca Prykowski.