W pierwszych dwóch setach Polacy dominowali na boisku. Podopieczni Stephane'a Antigi grali znakomicie we wszystkich elementach. Popisowo grę naszego zespołu prowadził Grzegorz Łomacz. Niesamowitą skuteczność w ataku zaprezentowali nasi środkowi Karol Kłos i Mateusz Bieniek. Zresztą cały zespół zasłużył na wyróżnienie. Argentyńczycy nie mieli nic do powiedzenia. Polacy wygrali pierwsze dwa sety pewnie 25:21 i 25:19.Niesamowity przebieg miała trzecia partia. "Było interesująco. Argentyńczycy zagrali trochę lepiej w przyjęciu, my trochę słabiej na zagrywce. Pojawiło się zbyt dużo błędów z naszej strony, ale najważniejsze, że rozstrzygnęliśmy wszystko na swoją korzyść" - stwierdził Kubiak, który w meczu z Argentyną zdobył 10 punktów. Nasi siatkarze przegrywali już 15:18, ale odrobili straty, a końcówka seta dostarczyła niebywałych emocji. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Setbole mieli siatkarze Julio Velasco, meczbole mieli Polacy. Kropkę nad "i" postawił w końcu Bartosz Kurek. 37:35 i 3:0 dla mistrzów świata!"Mamy fajną atmosferę w drużynie. Morale było na wysokim poziomie, ale po takich meczach jak z Iranem czy z Argentyną jeszcze wzrasta" - podkreślił Kubiak.Kluczem do zwycięstwa były blok i zagrywka. W tych elementach "Biało-czerwoni" byli wyraźnie lepsi od rywali. Polacy aż 10 razy zatrzymali ataki rywali (przy dwóch blokach Argentyny) i popisali się pięcioma asami serwisowymi (jeden Argentyny).Najwięcej punktów dla naszego zespołu zdobył Kłos - 14. Dwa "oczka" mniej zapisał na swoim koncie Kurek.Polacy są liderami grupy B z kompletem zwycięstw i mają już pewny występ w ćwierćfinale. "Spełniamy swoje marzenia. Dla nas, dla mnie to jest najważniejszy turniej w życiu i tak do tego podchodzę. Następnego może już nie być i wszyscy mają tego świadomość, więc dajemy z siebie maksa" - zaznaczył Kubiak.Kolejnym rywalem Polaków będzie Rosja. Pojedynek odbędzie się w sobotę 13 sierpnia. Początek o godz. 20.00. "Nie chcemy wybiegać za daleko w przyszłość, żeby nie popełniać jakichś błędów. Przed nami Rosja i na tym rywalu się koncentrujemy" - zakończył kapitan naszego zespołu. Stephane Antiga o meczu z Argentyną