Reprezentacja Polski do lat 21 została przed ostatnimi sparingami wzmocniona Bartoszem Kapustką, który został zdegradowany z dorosłej kadry. W samym turnieju w naszych barwach mogą też zagrać Arkadiusz Milik, Piotr Zieliński i Karol Linetty. Wszyscy trzej nie zdecydowali jeszcze, czy wystąpią w czerwcowym turnieju. - Rozmawiajmy o tych, których mam do dyspozycji - powiedział trener Marcin Dorna i uciął spekulacje. Dziś kadrowicze zmierzą się w przedostatnim sprawdzianie przed turniejem. Ich rywalem będą Włosi, którzy do Krakowa przyjechali raczej w eksperymentalnym składzie. Ich trener, Luigi Di Biaggio zapowiedział, że w meczu z Polską będzie testował różne rozwiązania. - Reprezentacje Włoch i Czech wybraliśmy świadomie. Zagramy z nimi, bo chcemy spróbować rozwiązań, które będziemy stosować w turnieju finałowym. Czy odpowiadają naszym grupowym rywalom? Nie ma nigdy odpowiedzi jeden do jednego - dodał Dorna. - Zbliżamy się do turnieju finalnego. Na zgrupowaniu jesteśmy osiem dni, a to ostatnia weryfikacja naszych planów i pomysłów na sposób gry tej drużyny. W czerwcu, już podczas mistrzostw, nastąpi prawdziwa weryfikacja - przekonywał selekcjoner. Kadra wciąż się zmienia. Raz po raz wypadają z niej jedni gracze, a dochodzą inni. W porównaniu z poprzednimi powołaniami brakuje m.in. Alana Urygi, Jarosława Jacha, Kamila Mazka czy Bartłomieja Drągowskiego. Wciąż nie wiadomo, co z Milikiem, Zielińskim i Linettym. W trakcie samego turnieju reprezentacja może się jeszcze zmienić nawet w 30 procentach, choć selekcjoner o tym głośno nie mówi. - Zagramy w Krakowie, czyli mieście Alana Urygi, którego tym razem nie ma w kadrze. Jesteśmy jednak w kontakcie, tak jak i z innymi zawodnikami. Czy można już dziś określić, jak będzie wyglądać wyjściowa jedenastka podczas czerwcowego turnieju? - Jest to trudne do określenia, ale zespół się krystalizuje. Nie zamykamy przed żadnym zawodnikiem drzwi - deklaruje Dorna. Spotkanie z Włochami rozpocznie się o godz. 20.45. Z Wieliczki Łukasz Szpyrka