Kędziora, kapitan reprezentacji młodzieżowej, był bardzo eksploatowany w minionym sezonie. Rozegrał w nim 3990 minut we wszystkich rozgrywkach, czyli najwięcej z piłkarzy Lotto Ekstraklasy. - Jeszcze żyję - powiedział obrońca Lecha Poznań na wtorkowej z konferencji prasowej przed Euro U-21. - W tym tygodniu cały czas miałem zajęcia indywidualne. Odpocząłem i nabrałem świeżości. Fizycznie czuję się świetnie - dodał. Oprócz niego ponad 30 spotkań w Lotto Ekstraklasie rozegrali jeszcze: Przemysław Frankowki (35) z Jagiellonii Białystok, Przemysław Szymiński (34) z Wisły Płock, Jarosław Kubicki (34) z KGHM Zagłębia Lubin, Radosław Murawski (33) z Piasta Gliwice i Łukasz Moneta (31) z Ruchu Chorzów. Niewiele do tej granicy zabrakło Patrykowi Lipskiemu (29), ale on pod koniec sezonu chciał rozwiązać kontrakt z Ruchem Chorzów, co mu się udało, dlatego przestał pojawiać się na boisku. Bardzo wiele meczów ma na swoim koncie także Karol Linetty. Pomocnik w tym sezonie trafił do Serie A i wystąpił w 35 pojedynkach Sampdorii Genua w lidze i jeszcze trzech w Pucharze Włoch. 10 czerwca rozegrał jeszcze dobre spotkanie w dorosłej reprezentacji przeciwko Rumunii. Jednak nie wszyscy reprezentanci kadry młodzieżowej mogli liczyć na stałe występy w swoich klubach. Szczególnie niepokojące jest to w przypadku bramkarzy. Bartłomiej Drągowski w Serie A w barwach AC Fiorentina zadebiutował dopiero w ostatniej kolejce, a licząc jeszcze z młodzieżową drużyną "Violi" rozegrał w sumie tylko 810 minut. Maksymilian Stryjek jeszcze nie zagrał w pierwszym składzie Sunderlandu, a w młodzieżowym zespole spędził na murawie 1530 minut. Najwięcej grał Jakub Wrąbel. Bramkarz wypożyczony ze Śląska Wrocław do Olimpii Grudziądz rozegrał w sumie 29 meczów na poziomie I ligi i Pucharu Polski, co dało 2527 minut. W ogóle piłkarze kadry Marcina Dorny, którzy reprezentowali nasz kraj za granicą, nie mają się za bardzo czym pochwalić. Poza Linettym najwięcej meczów rozegrał Mariusz Stępiński, który w barwach Nantes wystąpił w 21 meczach w Ligue 1, a także po dwóch w Pucharze Francji i Pucharze Ligi. Polak, po przejściu nad Sekwanę z Ruchu, na początku występował we wszystkich spotkaniach, strzelał gole (trzy), następnie dodał jeszcze jednego. Jednak od 24 lutego praktycznie znikł ze składu "Kanarków". Od tego czasu napastnik przebywał na murawie zaledwie przez 13 minut! Wiązało się to z przyjściem do Nantes Prejuce'a Nakoulmy w zimowym oknie transferowym. Gdy reprezentant Burkina Faso, znany polskim kibicom z gry w Górniku Zabrze, wrócił po Pucharze Narodów Afryki, to wskoczył do składu i nie oddał miejsca. Stępiński, licząc jeszcze Ruch, wystąpił więc w 26 meczach poprzedniego sezonu, co złożyło się w sumie na 1879 minut. 17 spotkań, czyli połowę wszystkich, w barwach VfL Bochum w 2. Bundeslidze rozegrał obrońca Paweł Dawidowicz. Inny defensor, Krystian Bielik, w tym sezonie w Arsenalu zaprezentował się tylko przez trzy minuty w Pucharze Ligi, a tak to grał tylko w drużynie młodzieżowej. Nic dziwnego, że w zimowym oknie transferowym poszedł na wypożyczenie do Championship (drugi poziom rozgrywkowy w Anglii). W barwach Birmingham City na 17 meczów wystąpił w 10, w tym ośmiu w podstawowym składzie. Igor Łasicki zaczynał rozgrywki jak piłkarz SSC Napoli, gdzie mógł jednak liczyć tylko występy zespole młodzieżowym, ale zaliczył ich tylko cztery. Poszedł więc do Carpi (Serie B) na wypożyczenie, ale tam również tylko cztery razy pojawił się na murawie, a od 26 marca już nie grał. - Na pewno ostatnio brakuje mi regularnej gry. Mimo wszystko uważam, że jestem w dobrej dyspozycji - mówił obrońca, którego kontrakt z Napoli wygasa w połowie 2021 roku. Bartosz Kapustka zaczynał sezon w Cracovii, gdzie rozegrał dwa mecze, a potem trafił do Leicester City, które było wtedy mistrzem Anglii. Pomocnik nie zdołał jednak zadebiutować w Premier League, tylko osiem razy znajdując się w kadrze meczowej, w pierwszym zespole zagrał jedynie w Pucharze Anglii, trzy razy, a łącznie z drużyną młodzieżową, w sumie występował przez 1127 minut. Czy taka mieszanka okaże się wybuchowa podczas Euro U-21? "Biało-czerwoni" pierwszy mecz rozegrają już dzisiaj ze Słowacją w Lublinie. Początek o 20.45. Paweł Pieprzyca