W sobotę Czesi w Tychach zagrają z Danią w meczu grupy C. - W piątek przed południem spotkaliśmy się z całą drużyną, analizowaliśmy grę Duńczyków. Moi piłkarze wiedzą wszystko o przeciwniku, znają jego silne i słabe strony. Musimy być dobrze zorganizowani. Powalczymy o jak najlepszy wynik i będziemy czekać na rezultat drugiego meczu w grupie - dodał selekcjoner. Czesi zaczęli turniej od porażki 0-2 z Niemcami, ale potem, również w Tychach pokonali Włochów 3-1. Duńczycy w Krakowie doznali dwóch porażek - z Włochami 0-2 i Niemcami 0-3. W efekcie stracili szanse na awans do półfinału. W sobotę w Krakowie - również o 20.45 - Niemcy zagrają z Włochami. - Duńczycy przegrali dwa spotkania, ale to nie znaczy, że nie będą chcieli zakończyć udziału w turnieju zwycięstwem - powiedział Lavicka. Ze zgrupowania w Polsce na krótko został zwolniony czeski napastnik Sampdorii Genua Patrik Schick, który przeszedł w tym czasie testy medyczne w Juventusie Turyn. - Patrik już dołączył do reprezentacji i jest gotowy do występu w sobotę - zadeklarował Laviczka. Pomocnik reprezentacji Czech Vaclav Czerny przyznał, że nie uważa swojego zespołu za faworyta sobotniego pojedynku. - Dopiero po meczu okaże się, kto był lepszy - stwierdził krótko. W piątek po południu w stadionowych kasach były jeszcze bilety na ten mecz. Pierwsze dwa spotkania Czechów na tym obiekcie obejrzało 14 i 13 tysięcy widzów, w dużej mierze kibiców drużyny Laviczki. - Chciałbym, żeby w sobotę znów nasi kibice dali nam takie wsparcie, jak w pierwszych dwóch spotkaniach - powiedział trener.