- Ogólnie jednak był to dla nas niesamowity turniej i chciałem podziękować wszystkim, którzy brali udział w tej przygodzie - oświadczył szwedzki trener Islandii. Co sądzi o półfinale Francja - Niemcy? - Mecz z Niemcami dla Francuzów będzie znacznie cięższy, sam ciekaw jestem, kto go wygra. Francuzi są skuteczni, naprawdę dobrze atakują. Wiedzieliśmy o nich wszystko, a jednak nic nie mogliśmy wskórać - rozkładał ręce Lars. - Wiedzieliśmy, że będą wbiegali za nasze plecy, do prostopadłych podań i nie udało nam się temu przeciwstawić. Ciężko coś zrobić, bo Francuzi mają naprawdę wiele kombinacji w ataku, a do tego towarzyszą im wielkie umiejętności indywidualne - komplementował Francuzów. - Co powiem Islandczykom? To, że praca z ich reprezentacją była fantastycznym okresem dla mnie. Wsparcie kibiców, czy to na miejscu, podczas wizyt w Islandii, czy na wyjazdach, było czymś niesamowitym i ten czteroletni okres zachowam głęboko w moim sercu. Cieszyłem się każdą minutą spędzoną w Islandii, to była wielka przyjemność być tam i pracować - dodał. - Co dalej ze mną? Nie zatrzaskuję żadnych drzwi, ale na dzisiaj nic na ten temat nie wiem. Wiele zależy od rozmowy z szefem islandzkiej federacji, z którym lubimy się także na stopie prywatnej - zdradził Szwed. Islandia z Lagerbaeckiem była o krok od awansu na mundial w Brazylii, a teraz zrobiła furorę we Francji na Euro 2016. Jaki będzie następny krok postępu? - Zawsze ciężko z takiego poziomu, jaki osiągnęliśmy, jeszcze bardziej podnosić poprzeczkę, ale jest to możliwe. Przed ośmioma zawodnikami z tego składu jest świetlana przyszłość, do nich dochodzą młodzi, którzy mało tu grali - powiedział trener. - Jeśli federacja i kluby wykorzystają nasz sukces na stworzenie programu rozwoju piłki nożnej w Islandii, to ta przyszłość będzie jeszcze ciekawsza - dodał. Co się stało w pierwszej połowie, którą Islandia przegrała 0-4, co nie zdarzyło się dotąd nikomu w historii ME? - Wróciły demony z wyjazdowej porażki z Chorwacją o wyjazd na MŚ. Nie przegraliśmy wówczas przez brak umiejętności, tylko zawiodły kwestie mentalne i tak samo było dzisiaj, z Francją. Podejmowaliśmy złe decyzje na boisku, brakowało agresywności, pressingu. W przerwie starałem się wrócić "na pokład" zawodników i udało się, choć wiadomo, że Francja nie grała już tak samo szybko i agresywnie, prowadząc 4-0 - analizował. - Najważniejsze, że przyjechaliśmy na Euro w roli nowicjuszy, a dobiliśmy się aż do ćwierćfinału - zakończył Lars Lagerbaeck. Ze Stade de France Michał Białoński, Piotr Jawor, Łukasz Szpyrka Euro 2016: wyniki, strzelcy, terminarz