Kwiatkowski połączył się z red. Kołtoniem ze... szpitala! Dlaczego do niego trafił?- Niestety, starszy człowiek powinien siedzieć w domu, a nie próbować grać w piłkę - zażartował rzecznik prasowy polskiej kadry. - Tak się nieszczęśliwie złożyło, że albo urwałem mięsień dwugłowy uda, albo go poważnie naciągnąłem. Teraz czekam w szpitalu na dalsze zalecenia - dodał.Następnie Kwiatkowski odniósł się do "afery" związanej z Glikiem, którego Anglicy oskarżyli o rasizm (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ - kliknij!).- Mój punkt widzenia jest prosty. Anglicy są po prostu przewrażliwieni na tym punkcie. Jak w każdym meczu było dużo starć. W końcówce pierwszej połowy przy rzucie wolnym doszło do przepychanek między Walkerem i Glikiem. Kamil trochę się z nim poszarpał, a później chciał mu podać rękę i się przeprosić. Walker tej ręki nie chciał uścisnąć. Anglicy po prostu nadinterpretowali sobie po prostu pewne gesty Kamila - stwierdził Kwiatkowski. - Niestety, takie rzeczy są ciągle omawiana w prasie. W sieci i prasie więcej czyta się o sprawach polityczno-społecznych niż sportowych - stwierdził red. Mochliński. - Anglicy są przewrażliwieni, jeśli chodzi o temat rasizmu. Tutaj mówimy jednak o piłkarzach, którzy są bardzo doświadczeni. Gracze tacy, jak Kamil, który ma za sobą wiele lat gry w czołowych klubach, nie może nie być świadomy tego typu spraw. Pewnych rzeczy w zachowaniu na boisku po prostu się unika. Za każdym razem, gdy wychwytuje się takie rzeczy, są z tego powodu poważne sprawy. Nie wierzę, by zawodnik z takich charakterem jak Glik, zrobił coś nieodpowiedniego - dodał.TB