Tu prowadziliśmy relację LIVE! Turniej w Madrycie był pierwszym tegorocznym, w którym Agnieszka Radwańska grała na mączce. Adaptacja do tej nawierzchni nie wypadła najlepiej, choć Polka w ostatnim okresie trenowała również na niej w Krakowie. W poniedziałek Isia zaprezentowała się bardzo słabo. W całym spotkaniu trwającym godzinę i 14 minut popełniła aż 27 niewymuszonych błędów, co jak na nią jest liczbą gigantyczną. Rywalka zanotowała tyle samo, ale ona grała agresywniej i zdecydowanie więcej piłek wygrała - 29, przy tylko 9 Polki. Korty w Madrycie są specyficzne i choć w tym roku zrezygnowano z niebieskiej "mączki", co było przyczyną wielkich protestów przed 12 miesiącami, adaptacja do nich nie zawsze przebiega bezboleśnie. Poza tym Radwańska nie potrafiła odnaleźć się w starciu z leworęczną przeciwniczką, zagrywając jej bardzo często na forhend (przy praworęcznej przeciwniczce byłby to bekhend), którym Robson operowała bardzo dobrze. W pierwszym secie obie tenisistki utrzymywały swoje podania. W ósmym gemie Brytyjka przełamała jednak serwis krakowianki i to wystarczyło, by wygrać partię. Jeśli ktoś liczył, że teraz nastąpi zryw Agnieszki, to szybko przekonał się, że na pewno nie tym razem. Radwańska już na początku drugiego seta oddała własne podanie. Co prawda natychmiast odrobiła stratę, ale tym razem nie poszła za ciosem. Przegrywała kolejne gemy, również przy własnym podaniu i stało się jasne, że dojdzie do sensacji. Robson wykorzystała pierwszą piłkę meczową, po dobrym returnie wymusiła błąd Polki, która wyrzuciła piłkę na aut. Przed rokiem Isia doszła w stolicy Hiszpanii do półfinału. Madrycka impreza ma rangę Premier I, pula nagród wynosi 4 303 867 euro. 2. runda: Laura Robson (W.Brytania) - Agnieszka Radwańska (Polska, 4.) 6:3, 6:1 Sara Errani (Włochy, 7.) - Sorana Cirstea (Rumunia) 7:5, 2:6, 6:4 Angelique Kerber (Niemcy, 6.) - Alize Cornet (Francja) 6:4, 6:2 1. runda: Kristina Mladenovic (Francja) - Silvia Soler (Hiszpania) 6:1, 6:1 Carla Suarez (Hiszpania) - Samantha Stosur (Australia, 9) 7:6 (9-7), 6:2 Christina McHale (USA) - Shuai Peng (Chiny) 7:5, 5:7, 6:1 Maria Szarapowa (Rosja, 2.) - Alexandra Dulgheru (Rumunia) 7:5, 6:2 Wiktoria Azarenka (Białoruś, 3.) - Anastazja Pawliuczenkowa (Rosja) 7:6 (10-8), 7:6 (7:3) Autor: Paweł Pieprzyca