W I secie Agnieszka wyglądała nieco ospale, a z kolei Anastazja wręcz przeciwnie - prezentowała bodaj swój najlepszy tenis w życiu. Szybko biegała, zaskakiwała Polkę trafnymi uderzeniami nawet z lewej ręki (zazwyczaj operuje prawą), atutem Rosjanki były także mocne piłki kończące. W tym elemencie przypominała Wiktorię Azarankę, a nawet Serenę Williams. Polce udało się przełamać serwis rywalki na 3-1, ale później sama straciła własne podanie i to dwukrotnie, przez co niemal po godzinie walki przegrała inauguracyjnego seta do pięciu. "Isia" w pierwszej partii popełniła aż 12 niewymuszonych błędów, podczas gdy w całym meczu miała ich 19. Punktem zwrotnym meczu był trzeci gem drugiego seta. Polka przegrywała 0-2 i miała kłopoty z utrzymaniem własnego podania, to się jej jednak udało. Od tego momentu krakowianka zaczęła przeważać na korcie. Przy stanie 4-2 Polka zaserwowała asa, ale sędzia wywołał aut. Aga była pewna swego i zażądała powtórki - okazało się, że piłka zahaczyła o linię i w ten sposób nasza zawodniczka odskoczyła na bezpieczną przewagę trzech gemów. W przerwie przed ósmym gemem Rosjanka poprosiła o pomoc lekarkę, która zbadała jej ciśnienie, podała tabletki. Pawliuczenkowa wróciła jednak do gry. Za moment, po dwóch podwójnych błędach serwisowych rywalki "Isia" wygrała siódmego gema do zera i drugiego seta do dwóch. Na początku III partii Aga wygrała do zera dwa pierwsze gemy. W tym drugim przełamała serwis Pawliuczenkowej, zresztą Rosjanka sama pokpiła sprawę, w ostatniej wymianie wyrzucając prosty smecz za linię końcową. W trzecim secie mieliśmy już "Isię" w jej znakomitym wydaniu. W trzecim gemie zaimponowała dojściem do skrótu, po czym popisała się lobem w linię końcową. Polka prowadziła 3-0, ale przy stanie 4-2 Rosjanka wróciła do walki. Wówczas Agnieszce w sukurs przyszedł serwis - popisała się asem (prędkość 165 km/h), a po kolejnym podaniu return Pawliuczenkowej wylądował na aucie. W 1/8 finału Radwańska zmierzy się z Hiszpanką Garbine Muguruzą, która sensacyjnie pokonała Caroline Wozniacki 4:6, 7:5, 6:3. III runda Australian Open: Agnieszka Radwańska (Polska, 5) - Anastazja Pawliuczenkowa (Rosja, 29) 5:7, 6:2, 6:2 Wiktoria Azarenka (Białoruś, 2) - Yvonne Meusburger (Austria) 6:1, 6:0 Garbine Muguruza Blanco (Hiszpania) - Caroline Wozniacki (Dania, 10) 4:6, 7:5, 6:3 Sloane Stephens (USA, 13) - Jelina Switolina (Ukraina) 7:5, 6:4 Maria Szarapowa (Rosja, 3) - Alize Cornet (Francja, 25) 6:1, 7:6 (8-6) Jelena Jankovic (Serbia, 8) - Kurumi Nara (Japonia) 6:4, 7:5 Simona Halep (Rumania, 11) - Zarina Dijas (Kazachstan) 6:1, 6:4 Dominika Cibulkova (Słowacja, 20) - Carla Suarez Navarro (Hiszpania, 16) 6:1, 6:0 Pary 1/8 finału (część meczów 3. rundy odbyło się w piątek): Serena Williams (USA, 1) - Ana Ivanovic (Serbia, 14) Eugenie Bouchard (Kanada, 30) - Casey Dellacqua (Australia) Na Li (Chiny, 4) - Jekaterina Makarowa (Rosja, 22) Angelique Kerber (Niemcy, 9) - Flavia Pennetta (Włochy, 28) Agnieszka Radwańska (Polska, 5) - Garbine Muguruza Blanco (Hiszpania) Wiktoria Azarenka (Białoruś, 2) - Sloane Stephens (USA, 13) Maria Szarapowa (Rosja, 3) - Dominika Cibulkova (Słowacja, 20) Jelena Jankovic (Serbia, 8) - Simona Halep (Rumania, 11) Autor: Michał Białoński