<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-polska-puchar-polski,cid,672,sort,I" target="_blank">Puchar Polski 2016/2017 - sprawdź szczegóły!</a> - Będziemy chcieli grać w piłkę, a nie bronić się, gdyż bywa to zgubne. Jeśli drużyna jest zepchnięta do defensywy, często popełnia błędy i w konsekwencji traci bramkę. Chcemy pokazać się z jak najlepszej strony i musimy zrobić wszystko, żeby awansować do półfinału - mówi Kazimierz Kmiecik, jeden z dwóch trenerów Wisły Kraków (prowadzi zespół z Radosławem Sobolewskim), cytowany na oficjalnej stronie klubu. W sobotę Wisła zaprezentowała bardzo ofensywną i ciekawą piłkę, a efektem było rozbicie Arki Gdynia 5-1. W środę nie będzie jednak łatwo, bo rywalem będzie Lech Poznań, drużyna zdecydowanie mocniejsza.- To dla nas ważny mecz. Można powiedzieć, że jest to przedwczesny finał. Uważam jednak, że jeśli podtrzymamy formę z ligowej gry z Arką Gdynia, to sprawimy kibicom sporo radości. Chcemy zabezpieczyć środek pola i utrzymywać się przy piłce - dodał szkoleniowiec krakowian. W pierwszym meczu w Poznaniu padł remis 1-1. Wisła już przed pierwszym gwizdkiem ma przewagę gola strzelonego na wyjeździe. Dobrych informacji w obozie "Białej Gwiazdy" jest zresztą więcej. - Richard Guzmics i Zdenek Ondraszek trenowali już z drużyną, ale ich występ zarówno w jutrzejszej rywalizacji, jak i w sobotniej potyczce z Lechią jest wykluczony. Możliwe, że wrócą do kadry na spotkanie z Cracovią. Muszą jednak powalczyć o miejsce w składzie, ponieważ inni zawodnicy ostatnio udowodnili, że potrafią grać - przyznał Kmiecik.Tymczasem szczęśliwym tatą, już po raz drugi, został jeden z najważniejszych graczy Wisły - reprezentant Polski, Krzysztof Mączyński.- Krzysiek zagra w jutrzejszym meczu. Na dodatek muszę go pochwalić, bowiem tuż po porodzie, lekko spóźniony, zameldował się na treningu i bardzo chciał wziąć udział w zajęciach. Pokazał pełen profesjonalizm - zakończył trener krakowskiej ekipy. Mecz PP Wisły z Lechem odbędzie się w środę, o godz. 20.30. Relacja na żywo na stronach Interii.