Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 12 razy. Jedenastka Lech Poznania wygrała aż dziewięć razy, zremisowała trzy, nie przegrywając żadnego meczu. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Lech Poznania w 14. minucie spotkania, gdy Marcin Robak strzelił pierwszego gola. Jedenastka Ruchu Chorzów ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół Lech Poznania, zdobywając kolejną bramkę. W 30. minucie pokonał bramkarza Radosław Majewski. W 45. minucie Marcin Kowalczyk został zastąpiony przez Jarosława Niezgodę. W tej samej minucie trenerzy obu zespołów postanowili odświeżyć składy, w jedenastce Ruchu Chorzów za Marcina Kowalczyka wszedł Rafał Grodzicki, a w drużynie Lech Poznania Marcin Robak zmienił Dawida Kownackiego. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Szymon Pawłowski wywołał eksplozję radości wśród kibiców Lech Poznania, strzelając kolejnego gola w 53. minucie starcia. W 62. minucie Szymon Pawłowski został zmieniony przez Dariusza Formellę, a za Macieja Makuszewskiego wszedł na boisko Kamil Jóźwiak, co miało wzmocnić jedenastkę Lech Poznania. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Miłosza Przybeckiego na Piotra Ćwielonga. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Ruch Chorzów: Łukaszowi Hanzelowi w 77. i Pawłowi Oleksemu w 81. minucie. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 0-3. Godna podkreślania była świetna praca bramkarza Lech Poznania. Jego postawa na przedpolu uratowała zespół przed porażką. Taki mecz nie zdarza się często. Zachował czyste konto, a rywale oddali aż 10 celnych strzałów. Sędzia nie ukarał zawodników Lech Poznania żadną kartką, natomiast piłkarzom Ruchu Chorzów przyznał dwie żółte. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany.