Przed startem rundy rewanżowej w lidze trener Miedzi Adam Fedoruk przyznał, że Puchar Polski to drugi cel, w który mierzy zespół z Legnicy wiosną. "Chcemy nawiązać do wspaniałych sukcesów Miedzi w tych rozgrywkach i powtórzyć wynik z 1992 roku, kiedy zespół z Legnicy sięgnął po to trofeum" - dodał wówczas szkoleniowiec. Pierwszym celem miała być walka o ekstraklasę, ale po dwóch meczach wydaje się to już nieaktualne. Legniczanie na inaugurację rundy rewanżowej przegrali z Flotą Świnoujście (0-1), a następnie tylko zremisowali z Sandecją Nowy Sącz (2-2) i teraz bliżej im do strefy spadkowej, niż do miejsc premiowanych awansem. Pozostaje więc tylko Puchar Polski. Przed starciem z również pierwszoligową Arką liczą w siłę swojego boiska i na pierwszy mecz jadą z założeniem - nie przegrać. W 1/8 finału Pucharu ograli u siebie występującego w ekstraklasie Lecha Poznań 2:0 i wierzą, że tym bardziej są w stanie uporać się z zespołem z Gdyni. "Trzeba pamiętać, że to dwumecz. Dlatego najważniejsze to nie przegrać w Gdyni, a najlepiej nie stracić nawet bramki, żeby być w dobrej sytuacji przed rewanżem" - analizował pomocnik Miedzi Bartosz Machaj. W podobnym tonie wypowiadał się drugi trener Piotr Tworek, ale zaraz też dodał: "Liczymy, że w Gdyni zespół odpali. Na treningach jest ogromna praca, zaangażowanie, a w meczach są sytuacje bramkowe. Brakuje jedynie skuteczności. Jestem przekonany, że i ona w końcu przyjdzie". W roku 1992 Miedź dotarła do finału PP, gdzie zmierzyła się z Górnikiem Zabrze. Po 90 minutach i dogrywce był remis 1-1. W rzutach karnych legniczanie wygrali 4-3 i mogli świętować zdobycie trofeum, co jest do tej pory największym sukcesem klubu, który nigdy nie grał w ekstraklasie. "Wszyscy oczekują, że nawiążemy do historii klubu i zagramy w finale. Ale na razie trzeba się skupić na Arce" - podsumował krótko Machaj. Mecz Arka - Miedź ostanie rozegrany w środę, początek o godzinie 18.30. Rewanż w Legnicy zaplanowano na 25 marca (godz. 18.30).