Wygranie Pucharu Polski ma być pierwszym brylantem w koronie, którą Legia chce założyć z okazji stulecia klubu. Następnie wojskowi mają wygrać ligę, a później zakwalifikować się do Ligi Mistrzów. Czerczesow zdaje sobie sprawę z oczekiwań kibiców i zarządu, ale jest gotowy podjąć wyzwanie. - Wszyscy oczekują od nas zwycięstw na stulecie i pytają o to, czy działa na nas stres. Ale czy gdybyśmy obchodzili święto 97-lecia, to stres byłby mniejszy? Chcielibyśmy, aby Legia i Warszawa były jutro zjednoczone. Jeśli tak będzie, wszystko będzie w porządku - twierdzi Rosjanin. Czerczesow ma już gotowy sposób na Lecha. - Kilka meczów w tym sezonie z Lechem już zagraliśmy, mam więc materiał do analizy i przemyśleń. Moja drużyna jest w bardzo dobrym stanie fizycznym i psychicznym, wszyscy chcą grać i są przygotowani do meczu - dodaje.Rosjanin pracuje w Warszawie już ponad pół roku. Jutro stanie przed okazją zdobycia pierwszego trofeum . - Zdajemy sobie sprawę, że spotkanie z Lechem nie będzie łatwe. Nie może być zresztą inaczej, bo zagrają przeciwko sobie wciąż urzędujący mistrz Polski z drużyną, która zdobyła w ubiegłym sezonie Puchar Polski. Rosyjska prasa przypomniała niedawno, że pracuję w Legii już siedem miesięcy. A pracowaliśmy tak, jakby to było siedem lat. I właśnie dzięki tej pracy stworzyliśmy sobie dosyć komfortową sytuację w pucharze i w lidze, mimo że kiedy obejmowałem Legię, mieliśmy stratę do lidera. To co mieliśmy odebrać rywalowi, zrobiliśmy - jesteśmy liderem tabeli - kończy Czerczesow.Krzysztof Oliwa