Wigry nigdy nie grały na tym etapie tych rozgrywek, a Górnik, spadkowicz z Ekstraklasy, nawet sześciokrotnie zdobył to trofeum. We wtorek chlubna historia nie miała jednak żadnego znaczenia. W 16. minucie groźny strzał z ponad 20 metrów oddał Dawid Plizga, ale piłka minimalnie minęła prawy słupek bramki. Sześć minut później piłkarz Górnika musiał jednak opuścić murawę z powodu kontuzji, zastąpił go Rafał Wolsztyński. Dwie minuty później to Wigry objęły prowadzenie. Z rzutu wolnego przymierzył Rafał Augustyniak, piłka ominęła mur, Grzegorz Kasprzik, który dzisiaj obchodził 33. urodziny, wybił ją przed siebie, co wykorzystał Kamil Zapolnik dobijając z kilku metrów. W 31. minucie z lewej strony dośrodkował Łukasz Wroński, piłki nie sięgnął Kuku, na linii pola karnego dopadł do niej Jakub Bartkowski, którego strzał Kasprzik sparował na rzut rożny. W doliczonym czasie pierwszej połowy indywidualną akcję przeprowadził Erik Grendel, ale po jego uderzeniu zza pola karnego, piłka, jeszcze po rykoszecie, minęła słupek. Górnik po przerwie starał się doprowadzić do wyrównania, posiadał ogromną przewagę w posiadaniu piłki, ale nie potrafił zagrozić bramce strzeżonej przez Karola Salika. Gospodarze walili głową w mur, a Wigry pod koniec mogło podwyższyć prowadzenie. W 87. minucie Miłosz Kozak zagrał prostopadle do innego rezerwowego we wtorek Kamila Adamka, który jednak pomylił się strzelając z ostrego kąta. Najlepszy strzelec ekipy z Suwałk w tym sezonie pierwszej ligi (pięć goli) zrehabilitował się na minutę przed końcem. Jego strzał zza pola karnego został co prawda zablokowany, ale napastnik poszedł za akcją i wykorzystał nieporozumienie pomiędzy Kasprzikiem a Bartoszem Kopaczem. Obaj wpadli na siebie, obrońca zabrzan jeszcze zagrał piłkę głową, natomiast Adamek skierował podbitą futbolówkę do pustej bramki. Rywalem Wigier w ćwierćfinale Pucharu Polski będzie GKS 1962 Jastrzębie. Górnik Zabrze - Wigry Suwałki 0-2 (0-1) Bramki - Zapolnik (24.). Adamek (89.). Zobacz zestaw par 1/8 finału Pucharu Polski