Na konferencji prasowej po finale Pucharu Polski, Michał Probierz triumfował. Mimo, że jego Cracovia dwukrotnie przegrywała z Lechią Gdańsk, mimo tego ostatecznie 3-2 wygrała w finale Pucharu Polski i zdobyła cenna trofeum. - Zaczęliśmy to spotkanie nerwowo, mieliśmy wiele strat. Lechia zabezpieczyła boki, sprokurowaliśmy sami sobie bramkę, przypomniał mi się początek sezonu - mówił o pierwszej połowie spotkania Michał Probierz. Cracovia po 45 minutach przegrywała z Lechią 0-1 będąc drużyną gorszą. W przerwie meczu sytuacja uległa zmianie. - Za to profesor płaci trenerowi, żeby coś zmienić w przerwie. Od początku drugiej połowy narzuciliśmy swój agresywny styl gry i to przyniosło efekt. - Byłem na pogrzebie wielkiego kibica Cracovii Jerzego Pilcha, razem z redaktorem Stefanem Szczepłkiem. Gdy straciliśmy drugiego gola przypomniały mi się słowa Pilcha, że jak Cracovia ma przegrać mecz to go przegra. Mogliśmy ten mecz rozstrzygnąć w normalnym czasie gry. Ostatecznie dośrodkowania zdecydowały o naszym zwycięstwie. W nagrodę Cracovia zagra w europejskich pucharach: - Już dziś zastanawiamy się, żeby zawodnicy zregenerowani przystąpili do gry. Mamy Superpuchar za dwa tygodnie, za miesiąc rozpoczyna się nowy sezon. Będziemy gotowi - zakończył Michał Probierz, trener Cracovii, zdobywców Pucharu Polski w sezonie 2019/20. MS