- To był wielki tydzień dla osób czekających na ten nowy Real Madryt. Wiedzieliśmy, że te wzmocnienia przyniosą wiele radości, ale nie spodziewaliśmy się, że na prezentacje zawodników przyjdzie tyle osób, szczególnie młodych fanów, którzy chcą zobaczyć swoich nowych idoli - wytłumaczył Valdano. Rekord oglądalności oczywiście został pobity na prezentacji Cristiano Ronaldo. Szow Portugalczyka z trybun Santiago Bernabeu oglądało 80 tysięcy przejętych fanów. Tymczasem po prezentacji Benzemy jeszcze nie opadł kurz. W czwartek wieczorem 15 tysięcy widzów patrzyło, jak były snajper Olympique Lyon paraduje w koszulce bez numeru. Napastnik stwierdził, że chciałby grać z "dziesiątką", ale ta należy do Wesleya Sneijdera. - To, że Karin tak powiedział, wcale nie oznacza, że Wesley odejdzie z drużyny. Szanujemy piłkarzy, których mamy w składzie i to byłoby nieetyczne, gdybyśmy mu dali numer, który jest w posiadaniu kogoś innego - wyjaśnił Valdano. Prasa spekuluje, że Benzema otrzyma koszulkę z numerem 19 i odbierze ją Klaasowi-Janowi Huntelaarowi, który ma odejść z klubu. Po zakontraktowaniu Kaki, Albiola, Ronaldo i Benzemy kadra Realu rozciągnęła się do granic możliwości. Komentatorzy nie mają wątpliwości, że transfery w drugą stronę to kwestia czasu. Valdano na pytania o kadrę Realu odpowiada jednak w wyjątkowo dyplomatycznym tonie. - Spójrzcie na rynek transferowy. Nie jest łatwo kupić czy sprzedać piłkarza. Przystąpiliśmy do okna transferowego z determinacją kupna wielkich zawodników, ale jednocześnie ze świadomością, że ktoś będzie musiał odejść. Wątpliwości dotyczące kadry naszej drużyny zostaną wyjaśnione krok po kroku - powiedział dyrektor generalny Realu.