Ancelotti rozpoczął pracę na Santiago Bernabeu w lecie 2013 roku. Pod jego wodzą Real wygrał Ligę Mistrzów i zdobył Puchar Hiszpanii.Ostatni sezon był jednak nieudany w wykonaniu "Królewskich". Cristiano Ronaldo i spółka przegrali wyścig o mistrzowską koronę z odwiecznym rywalem Barceloną. W Lidze Mistrzów natomiast nie udało się obronić tytułu po zaskakującym odpadnięciu w półfinale z Juventusem Turyn. Dla takiego klubu jak Real, sezon bez żadnego trofeum jest wielką porażką. Zapłacił za to Ancelotti, którego zwolnił prezydent Florentino Perez."Nie zgadzam się z tą decyzją. Podobnie było, jak pracę stracili Vicente del Bosque i Jupp Heynckes" - powiedział Roberto Carlos na łamach "Marki". "Trzeba pozwolić trenerowi pracować, ale to decyzja Florentino Pereza. On tu rządzi" - dodał Brazylijczyk."Benitez ma piękny okres w swojej karierze i może zrobić dużo dobrego dla Realu. To właściwy wybór. Życzę mu jak najlepiej, bo to nie jest łatwe zadanie" - podkreślił były as "Królewskich". "Tu wszystko oparte jest na zwycięstwach. Sezon bez żadnego trofeum powoduje wielki kryzys. Tak się dzieje nie tylko w Realu, ale także w innych wielkich klubach: Chelsea, Barcelonie, Manchesterze United" - zaznaczył.Fala krytyki spadła na głowę Ancelottiego, ale nie tylko. Oberwało się także Garethowi Bale'owi. Zdaniem Roberto Carlosa, Walijczyk był niesłusznie oczerniany."Mam nadzieję, że nie odejdzie. Do tej pory spisywał się fantastycznie. Moim zdaniem to świetny zawodnik" - zakończył Roberto Carlos.