Po tym jak zarzuty o oszustwa podatkowe usłyszeli: piłkarz Realu Cristiano Ronaldo oraz były trener tego klubu Jose Mourinho, kłopoty z prawem może mieć także chorwacki pomocnik "Królewskich". Informację podał brytyjski dziennik "The Guardian". Modrić nie usłyszał jeszcze zarzutów, ale jest podejrzany o złożenie fałszywych zeznań w sprawie oskarżonych o nadużycia finansowe byłego dyrektora Dinama Zagrzeb Zdravko Mamicia i dwóch innych działaczy chorwackiego klubu. Modrić grał w pierwszej drużynie Dinama w latach 2004-08. Później przeniósł się do Tottenhamu Hotspur, skąd w 2012 roku trafił do Realu. Chorwat zeznawał w ubiegłym tygodniu w tej sprawie w charakterze świadka, a śledczy, którzy prowadzą dochodzenie w miejscowości Osijek, dopatrzyli się nieprawidłowości w jego wersji. Nazwisko Modricia nie padło, ale mówiono o "32-letnim Chorwacie, który zeznawał w ubiegłym tygodniu" - nikt inny nie pasuje do tego opisu. "Świadek zeznał nieprawdę, jakoby w 2004 roku, kiedy podpisał pierwszy profesjonalny kontrakt z Dinamem, podpisał także aneks dający mu prawo otrzymania 50 procent kwoty transferu. Twierdził, że taki aneks podpisywał za każdym razem, gdy umowa była przedłużana" - napisała chorwacka prokuratura w oświadczeniu. Działacze Dinama Zagrzeb są oskarżeni o oszustwa podatkowe na łączną kwotę 12,2 mln kun (ok. siedmiu milionów zł), a także wyprowadzenie z klubu 116 mln kun (ok. 66 mln zł). Żaden z nich nie przyznaje się do winy. Portugalczycy Ronaldo i Mourinho usłyszeli zarzuty od hiszpańskiej prokuratury. Obaj mieli oszukać fiskusa na podatkach na, odpowiednio, 14,7 mln euro i 3,3 mln euro.