Po rekordowym wyjazdowym zwycięstwie nad Deportivo La Coruna (8-2), trener Carlo Ancelotti dokonał kilku zmian w podstawowym składzie. Przede wszystkim w barwach "Królewskich" zadebiutował Keylor Navas, jeden z bohaterów mistrzostw świata w Brazylii, który z reprezentacją Kostaryki doszedł aż do ćwierćfinału. W pierwszej jedenastce znalazły się też miejsca dla Daniela Carvajala, Asiera Illaramendiego i Isco, natomiast tym razem poczynaniom kolegów z ławki przyglądali się tylko Iker Casillas, Luka Modrić czy Karim Benzema. Jeszcze więcej zmian w składzie (sześć), w porównaniu z poprzednim meczem, było w Elche. Jednym z zawodników, który musiał ustąpić miejsca innym, był Tytoń. Polak, który bronił w poprzednich pojedynkach Elche, został zastąpiony przez Herrerę. Navas pierwszy raz musiał interweniować już w piątej minucie, kiedy na raty obronił strzał Eduarda Albacara z rzutu wolnego, podyktowanego za faul Carvajala na Coro, po którym obrońca gospodarzy zobaczył żółtą kartkę. W dziewiątej minucie z dystansu przymierzył Toni Kroos, ale Herrera nie był zmuszony do interwencji, ponieważ piłka przeszła obok słupka. Po kwadransie prowadzenie objął zespół Elche. W zamieszeniu po rzucie rożnym Cristiano Ronaldo przypadkowo, ale kopnął Pedra Mosquerę, i sędzia słusznie podyktował rzut karny. "Jedenastkę" pewnym uderzeniem na bramę zamienił Albacar. Chwilę później Marcelo tuż przed "16" sfaulował Rodriguesa, a ponownie Navasa z rzutu wolnego próbował zaskoczyć Albacar, jednak posłał piłkę obok słupka. Real wyrównał w 20. minucie. W pole karne dośrodkował James Rodriguez, a celną "główką" popisał się Gareth Bale, choć Herrera mógł lepiej interweniować przy tym strzale. Osiem minut później "Królewscy" już prowadzili. Sędzia Carlos Clos Gomez uznał, że Mosquera kopnął w obrębie "16" Brazylijczyka Marcelo, ale nawet powtórki telewizyjne nie dają pełnego obrazu tej sytuacji, a gola z rzutu karnego uderzeniem praktycznie w samo okienko uzyskał Ronaldo. Gdyby arbiter zdecydował inaczej, to obrońca gospodarzy mógł zobaczyć nawet drugą żółtą kartkę (pierwszą dostał po faulu na Rodriguesie) i wylecieć z boiska. W 32. minucie Real prowadził 3-1. Z lewej strony dośrodkował Marcelo, a skuteczną "główką" akcję wykończył Ronaldo. Portugalczyk mógł skompletować hat-tricka pięć minut później, jednak jego strzał z rzutu wolnego sparował Herrera. "Królewscy" atakowali z animuszem. Chwilę potem groźnie z pola karnego przymierzył Kroos, ale bramkarz Elche nie dał się pokonać. W 51. minucie z 15 metrów przymierzył Coro, jednak piłka poszybowała ponad poprzeczką. W odpowiedzi przed kolejną szansą stanął Ronaldo, ale również nie trafił w bramkę, choć strzelał z bliższej odległości. 11 minut później po raz kolejny dał o sobie znać Albacar. Przymierzył z rzutu wolnego, ale po rykoszecie od piłkarzy stojących w murze, futbolówka wyszła na korner. W 66. minucie Real rozegrał rzut wolny z narożnika pola karnego. Kroos zagrał do Ronalda, którego strzał obronił jednak Herrera. Ronaldo w końcu skompletował hat-tricka. W 80. minucie Portugalczyk został przypadkowo kopnięty przez Maria Paszalicia, ale Clos Gomez nie miał wątpliwości i podyktował "jedenastkę", którą na bramkę zamienił sam poszkodowany. Trzy minuty później mogło być już 5-1, ale po strzale Kroosa piłka przetoczyła się tylko po poprzeczce. W doliczonym czasie gry Ronaldo dołożył kolejne swoje trafienie w tym meczu. Dostawszy prostopadłe podanie od Bale'a nie zmarnował sytuacji sam na sam. Po pięciu kolejkach Portugalczyk jest niekwestionowanym liderem klasyfikacji strzelców, mając na koncie dziewięć goli. <a href="http://wyniki.interia.pl/mecz-real-madryt-elche-cf-2014-09-23,mid,532630" target="_blank">Real Madryt - Elche CF 5-1</a> <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-hiszpania-primera-division-regular-season,cid,658" target="_blank">Zobacz terminarz Primera Division</a>