"The Blues" wygrali na Riverside Stadium 2-0 po trafieniach Ramiresa i Victora Mosesa i zapewnili sobie awans do ćwierćfinału rozgrywek. Niechciany przez część kibiców na Stamford Bridge Benitez po meczu zapowiedział, że wkrótce odejdzie z klubu. - Fani nie muszą się martwić, po zakończeniu sezonu odejdę. Mogą się już skoncentrować na dopingowaniu drużyny, bo od tego są - powiedział wyraźnie rozgoryczony postawą fanów szkoleniowiec. Benitez w listopadzie został mianowany tymczasowym trenerem Chelsea. Zajął miejsce Roberto Di Matteo. Od samego początku nie miał łatwego życia z kibicami "The Blues". Sympatycy londyńskiego klubu nie zaakceptowali Hiszpana w swoim klubie ze względu na dawne spory z czasów, kiedy prowadził Liverpool. Często skandowali nieprzychylne Benitezowi przyśpiewki i prezentowali transparenty uderzające w szkoleniowca. - Nie wiem po co marnować tyle czasu na śpiewanie piosenek i robienie tych banerów. Niech lepiej wspierają zespół i robią dobrą atmosferę na Stamford Bridge - podkreślił Benitez. - Zostałem mianowany trenerem tymczasowym, ale przed końcem sezonu nigdzie się nie ruszę. Kibice muszą się z tym pogodzić. Jak chcą to niech dalej koncentrują się na mnie, a nie na drużynie, ale niech wezmą za to odpowiedzialność. Musimy działać razem, żeby w przyszłym sezonie zespół zagrał w Lidze Mistrzów. W innym wypadku Chelsea pozostanie tylko Liga Europejska - dodał Hiszpan. Zobacz wyniki, strzelców bramek i terminarz Pucharu Anglii