Z Katalonii do Madrytu przenosił się wtedy David Villa, a działacze uzgodnili przy okazji, że Barcelona będzie miała możliwość transferu młodych graczy "Los Colchoneros", nawet gdyby ktoś inny był nimi zainteresowany. Chodziło o Saula oraz Manquillo. Nikt wówczas jeszcze nie przypuszczał, że ten pierwszy aż tak bardzo się rozwinie. W spotkaniu z Chorwacją wygranym 6-0 w miniony wtorek był jednym z najlepszych piłkarzy hiszpańskich. Porozumienie sprzed pięciu lat przewiduje, że Barcelona ma do Saula prawo pierwokupu. W praktyce oznacza to, że jeśli Atletico będzie chciało sprzedać swojego zawodnika i otrzyma ofertę, Katalończycy będą mogli go kupić, proponując co najmniej tyle samo. Na razie jednak jest to tylko hipoteza, bo Saul ma kontrakt do 2026 roku z klauzulą odstępnego w wysokości 150 mln euro.