Real Madryt żyje już środowym meczem półfinałowym Ligi Mistrzów z Borussią w Dortmundzie. Dlatego też na spotkanie z klubem z Sewilli Jose Mourinho desygnował kilku mniej znanych piłkarzy, jak Nacho, czy Carlos Henrique Casimiro. Nie odpoczywał za to Cristiano Ronaldo, choć media przed tym meczem wieszczyły mu ławkę rezerwowych. Dla gości, którzy wciąż marzą o Lidze Europejskiej, a nawet o kwalifikacjach Ligi Mistrzów, spotkanie na Santiago Bernabeu było bardzo ważne. I to właśnie oni jako pierwsi trafili do siatki, lecz sędzia Alvarez Izquierdo nie uznał gola z 8. minuty, gdyż na spalonym był Ruben Castro. Szkoleniowca "Królewskich" mocno zmartwił Marcelo, który już w 15. minucie musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. Zastąpił go Rafael Varane. Według pierwszych doniesień Marcelo naciągnął mięsień i nie wiadomo, czy będzie gotowy na mecz z Borussią. Sześć minut później prowadzenie gospodarzom mógł dać Ronaldo. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Luki Modricia Portugalczyk główkował, ale Adrian sparował piłkę nad poprzeczkę. Po chwili niezłą okazję zmarnował Jose Callejon. W 37. minucie Betis powinien prowadzić. Niepilnowany Ruben Castro strzałem głową przeniósł jednak piłkę nad poprzeczką bramki Diega Lopeza. Po trzech minutach Ronaldo zakręcił rywalami i zdecydował się na strzał lewą nogą z 23 metrów, po którym piłka trafiła w słupek. W 43. minucie po przemyślanej akcji gości Dorlan Pabon uderzył technicznie z 18 metrów, trafiając w poprzeczkę bramki "Królewskich". Za moment "bramkę do szatni" po znakomitej akcji z Karimem Benzemą zdobył Mesut Oezil, w sytuacji sam na sam nie dając szans bramkarzowi zespołu z Sewilli. W 57. minucie bramkarz Realu Madryt Diego Lopez rozpoczął kontrę, a zakończył ją golem Benzema, pokonując Adriana po krótkim prostopadłym podaniu Ronaldo. Po godzinie gry niezbyt groźnie wyglądającego urazu doznał Modrić, ale Mourinho profilaktycznie zdjął go z boiska, wprowadzając w jego miejsce Pepe. Także ustępujący miejsca na boisku Gonzalo Higuainowi Benzema schodził lekko utykając. W 71. minucie skontrowali goście, a Nacho "wyciął" w polu karnym Rubena Castro. Jorge Molina podszedł do ustawionej na jedenastym metrze piłki i bez rozbiegu umieścił ją w okienku bramki Diega Lopeza. Jeszcze nie wszystko było dla Betisu stracone. W 89. minucie po błędzie Ricarda Carvalha Ruben Castro trafił w poprzeczkę, a Pabon dobił zbyt słabo i goście zmarnowali wyśmienitą okazję do wyrównania. Minutę później "Królewscy" postawili kropkę nad "i", gdy Oezil z dwóch metrów wpakował piłkę do bramki Betisu. Real Madryt - Real Betis 3-1 Bramki: 1-0 Mesut Oezil (45.), 2-0 Karim Benzema (57.), 2-1 Jorge Molina (73. karny), 3-1 Mesut Oezil (90.). Raport meczowy Zobacz wyniki, strzelców bramek, terminarz i tabelę Primera Division Autor: Waldemar Stelmach