Wydawało się, że wyjazdowy triumf nad Juventusem Turyn (2-0) w fazie grupowej Ligi Mistrzów jest dla Barcy zwiastunem przełamania kryzysu. Okazało się to jedynie ułudą. "Duma Katalonii" znów straciła punkty w La Liga - w czwartym meczu z rzędu! Na 12 "oczek" możliwych do zdobycia Katalończycy ugrali w tym czasie tylko dwa. Stolica Kraju Basków to trudny teren, ale kibice z Camp Nou pamiętali, że w poprzednim sezonie ich drużyna pokonała Alaves dwukrotnie - 4-0 i 5-1. Spodziewali się więc dominacji i tym razem. Tymczasem po półgodzinie gry prowadzili gospodarze. Katastrofalny błąd popełnił Neto, zastępujący w bramce kontuzjowanego Marca-Andre ter Stegena. Piłka zagrana przez Gerarda Pique zaplątała mu się pod nogami, łatwo odebrał ją Luis Rioja i z najbliższej odległości skierował do siatki. Trener Ronald Koeman dokonał w przerwie trzech zmian. Roszady nie przyniosły jednak wiele dobrego. Dopiero kiedy po godzinie gry czerwoną kartkę otrzymał Jota, grająca w przewadze Barcelona była w stanie pokusić się o wyrównującą bramkę. Już dwie minuty później Antoine Griezmann pokonał golkipera Alaves sprytną podcinką. W końcówce spotkania piłkę w siatce umieścił jeszcze Lionel Messi, ale arbiter słusznie odgwizdał pozycję spaloną. Sytuacja Barcy w tabeli robi się nie do pozazdroszczenia. Zajmuje obecnie 12. lokatę z ledwie trzema punktami przewagi nad strefą spadkową. To jej najgorszy ligowy start od 18 lat. Deportivo Alaves - FC Barcelona 1-1 (1-0) Bramki: 1-0 Riojo (31.), 1-1 Griezmann (63.)UKi <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-hiszpania-primera-division,cid,868,sort,I" target="_blank">Primera Division - wyniki, tabela, strzelcy, terminarz</a>