Puchar Króla. Wyniki i statystyki - kliknij tutaj! Barcelona wygrała w środę z Espanyolem 4-1 w pierwszym meczu 1/8 finału Pucharu Króla. Derbowy mecz toczył się w napiętej atmosferze, a po spotkaniu doszło do starcia zawodników obu drużyn w tunelu. Według raportu sędziego Juana Martineza Munuery, bójkę sprowokował napastnik Barcelony Luis Suarez, który wykrzykiwał do piłkarzy Espanyolu: "Czekam tu na was, chodźcie! Jesteście zwykłymi odpadami". Urugwajczykowi towarzyszyło jeszcze trzech zawodników - sędzia wymienia tu Neymara, Javiera Masherano i Munira El Haddadiego. "Suarez sprowokował zamieszki w tunelu. Pracownicy ochrony i trenerzy musieli rozdzielać zawodników obu drużyn" - czytamy w raporcie sędziego Martineza Munuery. Piłkarze i trenerzy Espanyolu są wściekli na to, jak zostali potraktowani na Camp Nou i w meczu rewanżowym szykują się na wojnę. Trener Constantin Galca zapowiedział, że chce, by jego drużyna "walczyła o zwycięstwo za wszelką cenę". Na twardy bój szykują się też piłkarze, którzy zamierzają urządzić polowanie na nogi Suareza. Przypomnijmy, że w pierwszym meczu obu drużyn z boiska wyleciało dwóch zawodników Espanyolu. Czerwone kartki zobaczyli Hernan Perez i Pape Diop. Ten drugi piłkarz miał obrazić matkę Suareza. Gracze Barcelony również byli zirytowani postawą przeciwników. Neymar próbował ich prowokować, a Gerard Pique kpił po meczu na temat tego, że kibice nie chcą oglądać Espanyolu. "Ich fani mówią o sobie, że są ‘cudowną mniejszością’. Zdaje się, że jest ich tak mało, że nie potrafią wypełnić nawet swojego stadioniku" - powiedział obrońca Barcy. Na Estadi Cornella-El Prat rzadko zasiada komplet widzów. Spokój próbował zachować trener Barcelony Luis Enrique. "To sędzia wyznacza granice. On powinien dbać o to, żebyśmy oglądali piłkę nożną, a nie futbol amerykański. Mecz był bardzo ostry, ale winny temu jest sędzia".