O tym, że Paweł Brożek ma ofertę z Deportivo, powiedział jego menedżer Robert Kiłdanowicz. Deportivo oferuje za roczne wypożyczenie "Brozia" 200 tys. euro, podczas gdy Turcy chcą o 100 tys. więcej. Za transfer definitywny władze klubu z Trabzonu oczekują 2,7 mln euro. W styczniu 2011 roku Trabzonspor zapłacił Wiśle za Pawła 2 mln euro, więc o dobrej inwestycji na razie nie może być mowy, jednak turecki klub robi wszystko, by zredukować koszty. Wszystko przez to, że nie udało mu się awansować do Ligi Mistrzów, a na dodatek awans do Ligi Europejskiej jest niepewny (w pierwszym meczu klub z Trabzonu zremisował na wyjeździe z Athletikiem Bilbao 0-0). Trabzonspor znalazł się w tarapatach także po tym, jak w lipcu został zatrzymany prezes klubu - Sadri Sener, w związku z podejrzeniami o udział w ustawianiu meczów. W takiej sytuacji samo przejęcie wysokiego kontraktu Pawła będzie sporą ulgą dla Trabzonsporu. O tym, że kluby są bliskie porozumienia w sprawie transferu Brożka poinformował tureckie media wiceprezes Trabzonsporu Nevzat Sakar. W 12 meczach w barwach Trabzonsporu "Brozio" strzelił tylko jednego gola, ale najczęściej wchodził w samej końcówce.