Neymar zobaczył czerwoną kartkę za dwie żółte w sobotnim meczu 31. kolejki z Malagą, przegranym przez Barcelonę 0-2. Z tego powodu został zawieszony na kolejne spotkanie - w sobotę z Realem Sociedad San Sebastian. Jednak schodząc z murawy Brazylijczyk ironicznie bił brawo przed sędzią technicznym. Hiszpańska Federacja Piłkarska (RFEF) uznała to zachowanie za brak szacunku i zgodnie z regulaminem wykluczyła go z dwóch kolejnych meczów - właśnie z Realem 23 kwietnia oraz z Osasuną Pampeluna trzy dni później. Barcelona może odwołać się od tej decyzji. Neymar pierwszą żółtą kartkę zobaczył za opóźnianie gry, a drugą za faul na Robercie Rosalesie. "Myślę, że interpretacja żółtych kartek jest wyjątkowa" - powiedział Luis Enrique, trener Barcelony, tuż po meczu z Malagą. "Musimy być bardzo ostrożni w niektórych spotkaniach, ponieważ część brutalnych ataków z tyłu jest niekarana" - dodał. El Clasico może okazać się kluczowe w walce o tytuł w tym sezonie. Obecnie Real ma 72 punkty i wyprzedza Katalończyków o trzy, mimo że rozegrał o jeden mecz mniej. Gdyby zdobył komplet punktów na Santiago Bernabeu 23 kwietnia i zwyciężył w zaległym spotkaniu z Celtą Vigo, byłby już bardzo bliski końcowego triumfu. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Primera Division