Szkółka piłkarska FC Barcelony La Masia znana jest na całym świecie. To w niej szlifowano talenty młodych piłkarzy, którzy w przyszłości stanowili bądź nadal stanowią o sile pierwszego zespołu. To właśnie w La Masii gry w piłkę uczyli się tak znani piłkarze jak np.: Lionel Messi, Xavi, Andres Iniesta, Carles Puyol czy Sergio Busquets. La Masia szkoli piłkarzy dla pierwszego zespołu FC Barcelona, ale nie można też zapomnieć o zawodnikach, których szkółka wychowała piłkarsko, a obecnie występują w tak wielkich klubach jak Chelsea Londyn czy Bayern Monachium. Mowa tu o Cescu Fabregasie i Thiago Alcantarze. Akademia dochody czerpie ze sprzedaży wychowanków, z raportu przedstawionego na konwencji Soccerex wynika, że dzięki La Masii "Duma Katalonii" zarobiła już prawie 113 milionów euro. Najbardziej znaczące finansowo okazały się transfery właśnie Fabregasa i Alcantary, dzięki którym "Duma Katalonii" wzbogaciła się aż o 58 milionów euro. Dzięki swoim wychowankom Barcelona od lat jest jednym z najlepszych klubów świata. Pewna generacja jednak już powoli żegna się z futbolem. Wieloletni kapitan drużyny Carles Puyol przed tym sezonem postanowił "zawiesić buty na kołku", Victor Valdes odszedł z klubu, a Xavi w bieżącej kampanii jest już tylko rezerwowym "Dumy Katalonii". Coś się kończy i coś się zaczyna. Miniony sezon nie był udany dla Barcelony i w lecie doszło do prawdziwej rewolucji w klubie z Camp Nou. Na ławce trenerskiej zasiadł Luis Enrique, sprowadzono nowych graczy. Do Barcelony trafili bramkarze: Niemiec Marc-Andre ter Stegen z Borussii Moenchengladbach (za 12 milionów euro) i Chilijczyk Claudio Bravo (za 12 mln euro); obrońcy: Belg Thomas Vermaelen z Arsenalu Londyn (za 10 mln euro), Francuz Jeremy Mathieu z Valencii (za 20 mln euro) i Brazylijczyk Douglas z Sao Paulo (za 4 mln euro); chorwacki pomocnik Ivan Rakitić z Sevilli (za 18 mln euro) oraz urugwajski napastnik Luis Suarez (za 81 mln euro). Ponadto z wypożyczenia do Celty Vigo wrócił Brazylijczyk Rafinha. Po pierwszym meczu w sezonie przeciwko Elche mówiło się jednak głównie o 19-letnim chłopaku, który jeszcze nie tak dawno kopał piłkę w młodzieżowych drużynach katalońskiego klubu. Munir El Haddadi to bardzo ciekawy zawodnik, który już w pierwszej kolejce Primera Division nie tylko wybiegł na boisko w podstawowym składzie "Blaugrany", ale zdołał nawet wpisać się na listę strzelców. Zagrał również w kolejnych spotkaniach w tym sezonie przeciwko Villarealowi i Athletic Bilbao. Gola zdobył tylko w meczu z Elche, ale we wszystkich wspomnianych spotkaniach pokazał się z bardzo dobrej strony, napędzając ataki "Dumy Katalonii". Napastnik, mający marokańskie korzenie dorastał na przedmieściach Madrytu. Zwrócił na niego uwagę skaut Barcelony, oglądając w 2011 roku mecz drużyny Munira - CF Rayo Majadahonda. Na dwóch innych młodych ofensywnych graczy zapewne będzie mogła liczyć w przyszłości FC Barcelona. Gerard Deulofeu i Denis Suarez, bo o nich mowa, przed tym sezonem udali się na wypożyczenie do zwycięzcy ubiegłorocznej edycji Ligi Europejskiej. Suarez to podstawowy gracz Sevilli, Deulofeu zagrał na razie tylko w wygranym 2-1 meczu z Espanyolem, pojawiając się na boisku w 73. minucie. W FC Barcelona B występuje środkowy napastnik z Kamerunu Jean Marie Dongou, który imponuje skutecznością. W tym sezonie 19-letni napastnik strzelił już dla rezerw "Dumy Katalonii" cztery bramki w czterech meczach. Dongou czeka jednak mnóstwo pracy nim zdoła przebić się do pierwszego składu drużyny trenera Luisa Enrique. Ogromny progres formy przeszli ostatnio wspomniany Munir oraz Sandro Ramirez. Ten drugi zapewnił "Blaugranie" trzy punkty w meczu z Villarealem, strzelając decydującego gola w 83. minucie.W Barcelonie nie brakuje też zdolnych obrońców. Jednym z najlepszych piłkarzy La Masii jest lewy obrońca Alex Grimaldo. 18-letni Hiszpan to solidny defensor, który cechuje się dobrym czytaniem gry i może występować również na innych pozycjach, jako defensywny pomocnik lub skrzydłowy. Potrafi też świetnie wykonywać stałe fragmenty gry, co udowodnił między innymi strzeleniem fantastycznej bramki z rzutu wolnego w meczu Barcelony B z Alaves w ostatni weekend.Sergi Samper to kolejny wielki talent z La Masii. Kilka dni temu "El Mundo Deportivo" informowało, że świetnego pomocnika chce sprowadzić Arsene Wenger. Menedżer Arsenalu jest ponoć skłonny zapłacić za 19-latka aż 9,6 mln funtów. O zakontraktowanie Sampera starał się też Pep Guardiola, ale Luis Enrique zna młodego piłkarza bardzo dobrze i zapewne nie pozwoli mu opuścić Barcelony. Zawodnik występował w sparingach Barcy przed sezonem i prezentował się na tyle dobrze, że najprawdopodobniej wkrótce dostanie szansę zaprezentowania swoich umiejętności w Primera Division. Chorwat Alen Halilović i Hiszpan z malijskimi korzeniami Adama Traore to kolejni niezwykle utalentowani gracze Barcelony. Ten pierwszy nazywany jest "Bałkańskim Messim". 18-letni piłkarz uważany jest za jednego z największych talentów w europejskiej piłce. Halilović zadebiutował w seniorskiej drużynie Dinama Zagrzeb w 2012 roku, gdy miał 16 lat. W swoim pierwszym sezonie został najmłodszym strzelcem gola w chorwackiej najwyższej klasie rozgrywkowej, zadebiutował w Lidze Mistrzów, a na jego zakończenie mógł się cieszyć z mistrzostwa kraju. Chorwat w czerwcu 2013 roku zadebiutował w drużynie narodowej Chorwacji i został najmłodszym reprezentantem swojego kraju występując przeciwko Portugalii.Traore w pierwszej drużynie Barcelony zadebiutował w listopadzie ubiegłego roku, zmieniając Neymara w meczu z Granadą. Młodym napastnikiem w ostatnim oknie transferowym interesowały się takie kluby jak: Ajax Amsterdam, Manchester United czy Southampton.Luis Enrique prowadził Barcelonę B w latach 2008-2011. Wydaje się, że wobec zbliżającego się zakazu transferowego i z nowym trenerem, który dobrze zna się na pracy z młodymi zawodnikami, kariera stoi otworem przed zdolnymi wychowankami La Masii. Autor: Aleksander Sarota