Szkoleniowiec "Królewskich" podkreśla, że Ronaldo więcej osiągnął w 2012 roku od Messiego, a także miał znacznie trudniejsze zadania na murawie od Argentyńczyka. - Zdecydowanie ciężej być Cristiano niż Messim. Ronaldo jest skrzydłowym, a strzela tyle bramek co klasyczny napastnik, który może liczyć na wsparcie i pomoc większej liczby kolegów z zespołu. Messi od lat zna się z piłkarzami Barcelony, dorastali razem. Cristiano miał utrudnione zadanie, przyszedł z Anglii do zespołu, który miał swoje problemy - zaznacza Mourinho. Zdaniem portugalskiego trenera każdy inny wynik plebiscytu niż zwycięstwo Ronaldo będzie można uznać za parodię. - Nie wiem jak można byłoby to wytłumaczyć? Może nie jest wystarczająco miły dla ludzi albo nie potrafi sprzedać odpowiednio swojego wizerunku? - dodaje Mourinho. Ronaldo w tym roku poprowadził "Królewskich" do mistrzostwa Hiszpanii a z reprezentacją Portugalii dotarł do półfinału Euro 2012. Czy to wystarczy żeby znalazł uznanie w oczach ekspertów i zdobył Złotą Piłkę, którą w trzech kolejnych latach odbierał Messi?