Bale trafił do Realu w 2013 roku z Tottenhamu za rekordowe wtedy nieco ponad 100 milionów euro. Jego obecna umowa wygasa 30 czerwca 2022 roku, ale chyba nikt i nic nie zatrzyma go już w Madrycie. Walijczyk ma w ostatnich miesiącach mnóstwo problemów z kontuzjami. Udało mu się wystąpić w 20 z 60 meczów "Królewskich". Tak naprawdę tylko w pierwszym sezonie w Hiszpanii z jego zdrowiem było wszystko w porządku. Potem było raz lepiej, raz gorzej. Przeważnie to drugie. Mimo tego, Bale cały czas jest jednym z transferowych marzeń menedżera United Jose Mourinho. Zawodnik w tym momencie jest wyceniany na mniej więcej 90 milionów euro. United chcieli już dwa razy zatrudnić skrzydłowego. Najpierw w 2013 roku, a potem w 2016. Wtedy jednak Bale przedłużył umowę z klubem z Madrytu. Trener Mourinho uważa, że w Manchesterze walijski zawodnik mógłby znacznie poprawić formę fizyczną i dzięki temu unikać kolejnych urazów. Istnieje także możliwość, że Bale wróci do Tottenhamu, ale mogłoby to się stać dopiero latem 2019 roku. Spurs mają klauzulę odkupienia zawodnika. Obecnie piłkarz wraca do zdrowia po kontuzji łydki i nie będzie mógł zagrać do końca roku. Real ma ponoć już dość Bale’a i latem przyszłego roku bez żalu go sprzeda. Mourinho zapowiedział, że będzie walczył z innymi trenerami o pozyskanie wychowanka Southampton FC. W tym sezonie Bale zagrał w tylko dziewięciu spotkaniach Realu we wszystkich rozgrywkach. Grał jednak dobrze. Zdobył trzy bramki i miał cztery asysty.