Mecz na Camp Nou rozpoczął się sensacyjnie. W 13. minucie Espanyol objął prowadzenie, a na listę strzelców wpisał się Sergio Garcia. Barcelona rzuciła się do ataku i długo nie mogła sforsować defensywy rywala. W końcówce pierwszej połowy uczynił to jednak niezawodny Messi. Kiedy Argentyńczyk w 50. minucie strzelił swojego drugiego gola, faworyt opanował sytuację. Rozwiązał się worek z bramkami, a do siatki Espanyolu trafili jeszcze Gerard Pique, Pedro i Messi, który skompletował w ten sposób hat-tricka."Espanyol skupił się na obronie i trudno było nam się przedrzeć, ale jesteśmy do tego przyzwyczajeni" - ocenił Luis Enrique. "Zmarnowaliśmy kilka okazji, ale trafienie Messiego było kluczowe. W drugiej połowie grało nam się już łatwiej i byliśmy o wiele bardzie skuteczni. Inne zespoły mają problem, żeby nas zatrzymać, kiedy prezentujemy taki poziom" - podkreślił trener "Dumy Katalonii".To trzeci hat-trick Messiego w ostatnich czterech meczach Barcy. Wcześniej Argentyńczyk strzelił po trzy gole Sevilli i APOEL-owi Nikozja. Luis Enrique podkreślił jednak ogólny wkład reprezentanta Argentyny."Leo był bardzo zaangażowany na całym boisku" - stwierdził szkoleniowiec. Wyniki, terminarz i tabela Primera Division