Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 12 pojedynków drużyna Getafe CF wygrała trzy razy, ale więcej przegrywała, bo cztery razy. Pięć meczów zakończyło się remisem. W pierwszej połowie nie doszło do żadnych przełomowych wydarzeń w meczu, mimo starań z obu stron. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Drugą połowę jedenastka Getafe CF rozpoczęła w zmienionym składzie, za Matę wszedł Enes Ünal. W 59. minucie arbiter pokazał kartkę Djené Dakonamowi, piłkarzowi Getafe CF. W 61. minucie Juan Hernández zastąpił Ángela. Na 25 minut przed zakończeniem drugiej połowy kartkę obejrzał Rodrigo Battaglia z Alavésu. Chwilę później trener Alavésu postanowił bronić wyniku. W 68. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Luisa Rioję wszedł Javi López, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi gospodarzy utrzymać remis. W 74. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Floriana Lejeune'a z Alavésu, a w 83. minucie Damiána Suáreza z drużyny przeciwnej. W 88. minucie w drużynie Getafe CF doszło do zmiany. Timor wszedł za Nemanję Maksimovicia. W tej samej minucie w zespole Alavésu doszło do zmiany. Borja Sainz wszedł za Edgara Méndeza. Wyjątkowa nieporadność napastników Alavésu była aż nadto widoczna. W ciągu 90 minut meczu nie oddali żadnego celnego strzału. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Zawodnicy obu drużyn dostali po dwie żółte kartki. Jedenastka Alavésu w drugiej połowie dokonała czterech zmian. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższy wtorek jedenastka Getafe CF zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie Real Betis Balompié. Natomiast w środę Villarreal CF będzie gościć jedenastkę Alavésu.